Rafał Hille
pralka
tymi kredkami które nosisz w kieszeni
malujemy wino i kieliszki
wznosząc toasty do księżyców
wiruje wszechświat w pralce
czarna dziura w podłodze
wchłania resztki brudu
już tylko parę obrotów bębna galaktyki
namalujemy czarną materię zielonym
i różowym bąbelki w szampanie
siebie splecionych obrotami
w podróży do planet
Ilość odsłon: 1166
Komentarze
Dziwna
styczeń 19, 2021 11:54
ooo!
i pralka tu znowu jest!
fajnie
utkwiła mi bardzo w pamięci
sama nie wiem czemu:)))
Welles horse eats eggs
styczeń 19, 2021 08:19
Nie za ma co ;)
Byłam ciekawa, czy tamta miniatura była jedynie wypadkiem przy pracy - uff, na szczęście!
Rafał Hille
styczeń 17, 2021 18:24
cieszę się, że ktoś zajrzał do wiersza sprzed 3 lat :)
Welles horse eats eggs
styczeń 17, 2021 14:51
O, a tu ciekawie. I rymy przemyślane, i metaforyka niebanalna. Me gusta!
Czorcik
sierpień 12, 2017 13:11
Zgrabny, oryginalny
Dziwna
sierpień 12, 2017 12:27
Mi też utkwił w pamięci.
Miło było powtórnie przeczytać.
Konto usunięte
sierpień 12, 2017 12:18
wydaje mi się, że go już gdzieś czytałem.
bardzo dobry
Mister D.
sierpień 11, 2017 21:54
Mi się podoba, to pomieszanie astronomicznych metafor z przyziemną pralką i kredkami.