Czorcik
Dzieci wiedzą
Nie ciskajcie błyskawic w rozjaśnione niebo,
skurczonych rąk i pięści twardych jak kamienie,
złowróżbnych zaklęć, szeptów z jadem żmii.
Skrzywionych chmur, nabrzmiałych niepokojem.
Sześcioletnia dziewczynka biegnie do ogrodu.
"Babciu, podejdźmy sobie do miękkiego kwiatka.
Powiedz, Czy kwiaty krzyczą, gdy je coś zaboli?"
Jest z nimi spokój deszczu i milczenie ptaków.
Ale gonitwa gestów narasta w przyrodzie.
Walczące monstra odwracają się od siebie.
Dziecko podchodzi, patrzy, sekunduje...
i splata z sobą ręce zapiekłych rodziców.
Ilość odsłon: 1156
Komentarze
Leszek.J
sierpień 20, 2017 18:32
Ważny temat a jest rzeczywiście tak że rodzice nie zauważają że dzieci widzą i rozumieją.
Pozdrawiam
Karin
sierpień 18, 2017 18:53
Tak jak Paweł D. z lubością zwróciłam uwagę na drugą strofę. :)
Karin
sierpień 18, 2017 18:50
Dobry wiersz, bardzo obrazowy, liryczny i zarazem mocny! Z przyjemnością przeczytałam, pozdrawiam autorkę.
Mister D.
sierpień 12, 2017 17:55
Dobry wiersz napisany z czułością. Szczególnie podoba mi się 4 linijka drugiej zwrotki. Pozdrawiam.
Dziwna
sierpień 12, 2017 17:34
Niestety, dzieci często skazane są na słuchanie tych "złowróżbnych zaklęć".
Trzeba by rodzicom przeczytać ten wiersz.
Rączki dziecka malutkie, ale nieraz tyle mogą:))
Pozdrawiam serdecznie:)
Czorcik
sierpień 12, 2017 15:24
Tomku,
Jestem matką dwóch dorosłych synów i babcia małych wnuków. Na własnej skórze przeżyłam, że małe dziecko może opamiętać tzw normalnych rodziców gestem połączenia ich ze sobą. Nie chodzi mi o to wszystko o czym mówisz, ale o to, że nie należy nigdy kłócić się przy dzieciach, nawet w słusznej sprawie, która nie jest odbijanie piłeczki.
Konto usunięte
sierpień 12, 2017 14:55
Delikatny początek zamienia się w twardy koniec. Z puentą się nie zgodzę. To łapy zapiekłych rodziców rozrywają własne dzieci, rodzice przekazują informację dla drugiego przez dziecko, ucząc je konfliktu lojalności. Dzielą dzieci. Zadra pozostaje na lata.
Może patrzę z innej pozycji, lecz nie widziałem nigdy małżeństwa połączonego przez dziecko. Raczej wręcz przeciwnie.
Pozdrawiam.