Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Łoś zwierz wielce obelżywy,
więc nie będzie żadnej straty-
- by przerzucać inwektywy
ma na głowie dwie łopaty.

Jeleń wcale też nie lepszy:
chce nas mamić mgłą pozorów,
że on tak niewinnie pieprzy - 
- lecz my wiemy przeciw komu.

Żubr grubymi nićmi szyty-
- dla nas sprawa oczywista.
Chociaż żal go z pewnych przyczyn,
nam wystarczy żytnia czysta.

Lisia sztuka na gałęzi,
z szyszką skora do napaści,
chce nam kitą wzrok opleśnić -
- gryzoń judaszowej maści.

Dzik w naturze świńskiej rycie
dołów ma, lecz w one snadnie
knurząc zdradę nas o świcie
na czerwony ryj upadnie. 

Wilk złocisty szary szakal-
- jedna zgraja dobrze zgrana.
(Nie tak łatwo się połapać
zwłaszcza rano z niewyspania).

Wpuszczyć chce nas las w zagony
zarażony grzybem zdrady.
Z siodła drogi wytyczonej
my nie damy się wysadzić.
Ilość odsłon: 924

Komentarze

sierpień 15, 2017 16:49

Dziękuję za komentarze.

Konto usunięte

2-4

sierpień 15, 2017 13:57

A moim zdaniem jeden szaleniec, chory po stracie brata, mści się; teraz już na wszystkich. Drugi, zapewne wskutek ciężkiego dzieciństwa i nie spełnionych marzeń, by zostać milicjantem, śledzi dzieje jednego wypadku, gdzie - jak to w wypadku wypadku - winnych ustalić się nie da.
Dalej: sfrustrowany istnieniem śmierci psychopata (ten to chyba zdrowy, niestety), próbuje ogarnąć sądownictwo, żeby wreszcie uczynić Winnych za fakt zgonu starszego pana. Reszta to pionki, chcące się nachapać.
Pozdrawiam.

sierpień 15, 2017 12:52

No, No. Prawie drugi Brzechwa. Tak trzymać.