ag01
Nie zatańczymy tanga
próba związku zamyka się w plateau
znów udaję
kogoś kim nie chcę być
dłużej niż do małej czarnej na dowidzenia
uparcie przekręcasz zamki tuż przed północą
wręczając drugi komplet kluczy
ciepłe noce prowadzą do niepokoju i ewakuacji
wciąż odnajdujesz mnie w zaułkach
próbując podnieść z bruku ile zdołasz unieść
nie mieszczę się w tolerancji niewinnych grzeszków
nie potrafię zbyt długo utrzymać postawy moralnej
Ilość odsłon: 1246
Komentarze
Leszek.J
sierpień 20, 2017 19:38
Dobrze się czyta a odbieram podobnie jak Czorcik.
Pozdrawiam
Czorcik
sierpień 15, 2017 12:44
jest tu jakiś klimat niewiary w siebie. Chciałoby się tej dziewczynie poradzić - idź swoja drogą i uważnie obserwuj wszystko, co cie otacza.
Justyna Babiarz
sierpień 15, 2017 10:44
Poczułam klimat tanga-nie-tanga, taki swojski przy tym, ta kawa, drugie klucze... :) Dwie ostatnie linijki tekstu są dla mnie czymś czego można się pozbyć albo zmienić, bez nich czytelnik ma większe pole do interpretacji, ale to tylko moje czytanie :) Pozdrawiam cieplutko moją ulubioną Autorkę tutaj :)
Konto usunięte
sierpień 14, 2017 22:22
Nie łapię. O których grzechach piszesz i dlaczego ograniczasz moralność do szczątków. Niedopowiedzenie na końcu i nieco toporne.
Pozdrawiam.
Nikolas
sierpień 14, 2017 17:10
w tym sensie, że ta pointa wydaje się zbyt dosłowna, oczywista.
Nikolas
sierpień 14, 2017 16:50
zbyt długo utrzymywać równowagę.
Nikolas
sierpień 14, 2017 16:46
nie podoba mi się określenie "postawy moralnej" może lepiej równowagi, reszta bez uwag.