Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Słychać było płacz i zgrzytanie zębów
kiedy tuż przed świętami rzucano karpia
i zachodziło uzasadnione podejrzenie,
że nie dla wszystkich ryby starczy.

Bo to był sklep na samym końcu świata,
gdzie łatwo można było popaść 
w szaleństwo zakupów, oraz
stanąć w kolejce donikąd.

Kasjerzy i kasjerki otwierali
kolejne bramki piekła
z nawoływaniem: Spokojnie,
wszyscy będą rozliczeni!

Ludzie tam tracili głowy
i koszami pełnymi zakupów rozjeżdżali się wzajemnie,
oraz żyjące w sklepie plemiona liliputów
niszcząc ich domy i pola uprawne.

Lilipuci czepiali się żelaznych prętów
próbując uratować życie, a także
uszczknąć coś dla siebie 
z owych koszy pełnych dobra –

- niestety wielu z nich spadało
i ginęło pod kołami oraz podeszwami butów
z plaśnięciem cichszym od ślimaka,
a ich komarze krzyki tonęły
w ogólnej wrzawie świątecznych promocji.

Bo to był sklep na samym końcu świata,
gdzie łatwo można było popaść
w szaleństwo zakupów, oraz
stanąć w kolejce donikąd.
Ilość odsłon: 910

Komentarze

sierpień 22, 2017 10:33

Dziękuję :)

sierpień 22, 2017 08:26

Chciałam tylko dodać, że często czuję się liliputem. Specjaliści załamują ręce.
Tak, stają przed oczami obrazy dawnych, "kartkowych" i nie tylko kolejek, ale też współcześnie tekst można odbierać.
Pozdrawiam ;) Dobre.

sierpień 21, 2017 22:59

Dziękuję za odwiedziny.

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-32-3

sierpień 20, 2017 23:19

fajna opowiastka

sierpień 20, 2017 21:36

Przypominają mi się czasy słusznie minione i nie tylko.
Pozdrawiam

sierpień 17, 2017 12:41

Dziękuję za opinie. Przemyślę jeszcze sprawę.

sierpień 17, 2017 09:36

Mową wiązaną to nie jest, a więc proza, ponieważ tertium non datur. Pozdrawiam:)

Konto usunięte

2-4

sierpień 17, 2017 03:41

Raczej to wiersz, ale można zapisać w poprzek, nie w słupku. To bardziej "uniwersalne".
Pozdrawiam.

sierpień 16, 2017 22:54

Nie wiem czy to wiersz, czy bardziej proza, ale na razie zapisałem tak.