Lena Pelowska
Marcjanna uczęszcza do szkoły
Marcjanna uczęszcza
od poniedziałku do soboty
nosi pod pachą torbę
z żeglarskiego płótna
a w niej zeszyt po babci
z materiałową zakładką
Marcjanna zaskakuje
ma pamięć książkową
dwie lekcje temu czytano
wiersz pani Twardowskiej
i pływał w zielonym słoju
ruchliwy pantofelek
Marcjanna wymyśla
bajki o księżniczkach
dłubie w ławce z wgłębieniem
na stalówki i kałamarz
przegląda się w gablocie
z wojennym sztandarem
Marcjanna jest darem
na tysiąclecie Polski
od społeczeństwa dla rządu
deklamuje Gałczyńskiego
dostaje książkę i dyplom
klaszczą jej członkowie partii
Marcjanna wychodzi
spod skrzydeł dyrekcji
na czerwoną od maków łąkę
myśli o Monte Cassino
bitwie pod Lenino
i rozpuszcza włosy na wiatr
Ilość odsłon: 3994
Komentarze
David przez fau
sierpień 23, 2017 11:43
...przyznaję - bardzo miło wraca się do Marcjanny :))
Pozdrawiam
Lena Pelowska
sierpień 22, 2017 09:56
Dziękuję za komentarz. Chyba o to w tym wierszu właśnie chodziło. Pozdrawiam
Konto usunięte
sierpień 21, 2017 18:31
Edukacja jest fundamentem kształtowania postaw ludzkich.
Myślę, że w tym zeszycie od babci, który nosi w torbie z żeglarskiego płótna, są zawarte prawidłowe wskazówki dla Marcjanny.