Lena Pelowska
Marcjanna uczęszcza do szkoły
Marcjanna uczęszcza
od poniedziałku do soboty
nosi pod pachą torbę
z żeglarskiego płótna
a w niej zeszyt po babci
z materiałową zakładką
Marcjanna zaskakuje
ma pamięć książkową
dwie lekcje temu czytano
wiersz pani Twardowskiej
i pływał w zielonym słoju
ruchliwy pantofelek
Marcjanna wymyśla
bajki o księżniczkach
dłubie w ławce z wgłębieniem
na stalówki i kałamarz
przegląda się w gablocie
z wojennym sztandarem
Marcjanna jest darem
na tysiąclecie Polski
od społeczeństwa dla rządu
deklamuje Gałczyńskiego
dostaje książkę i dyplom
klaszczą jej członkowie partii
Marcjanna wychodzi
spod skrzydeł dyrekcji
na czerwoną od maków łąkę
myśli o Monte Cassino
bitwie pod Lenino
i rozpuszcza włosy na wiatr
Ilość odsłon: 3993
Komentarze
Lena Pelowska
wrzesień 06, 2017 12:33
Rafał, były takie szkoły, tysiąclatki. :) pozdrawiam Was!
Rafał Hille
wrzesień 06, 2017 12:24
ciekawy tekst, zrobił wrażnie na mnie fragment "...jest darem na tysiąclecie.."
Konto usunięte
wrzesień 06, 2017 12:21
podoba mi się Leno:)
Lena Pelowska
wrzesień 06, 2017 10:10
Muszę to jakoś inaczej zapisać. :) Dziękuję za komentarz.
Paweł Podlipniak - ...
wrzesień 06, 2017 10:09
dłubie w rowku :)
Lena Pelowska
wrzesień 06, 2017 09:42
Pawle, ale w jakim sensie jest tutaj problem? Niezgrabnie że dłubie w rowku? :) Czy źle złożona strofka?
Paweł Podlipniak - ...
wrzesień 06, 2017 09:40
dobry
jedna zwrotka problematyczna
"Marcjanna wymyśla
bajki o księżniczkach
dłubie w ławce z rowkiem
na stalówki i kałamarz
przegląda się w gablocie
z wojennym sztandarem"
"dłubie w ławce z rowkiem
na stalówki i kałamarz" - lol
lu*
sierpień 24, 2017 08:40
Lubię opowieści o Marcjannie, cieszę się, że ją pokazałaś światu.
Tu mi się przypomniało jak mała l zapisała się do "zuchów" a tata nie dość, że się nie ucieszył, to jeszcze mruczał przekleństwa pod nosem. l wiedziała, że tata klnie, dzieci wiedzą takie rzeczy, zapamiętują, aby po latach znaleźć odpowiedź.
Konto usunięte
sierpień 24, 2017 08:14
*Marcjanna
Konto usunięte
sierpień 24, 2017 08:13
Marcjanna bez zawiłości, prostym tekstem (to plus), fajny przekaz. Czyżby Marianna przestała się ukrywać?
Pozdrawiam.