Malesza
twoje pięć minut
ocieram zmęczoną twarz
wczoraj byłam gotowa wywrócić ją na drugą stronę
obnażyć się bezpowrotnie
zakasać uczucia jak rękawy
splunąć w myśli
pogubiłam narzędzia
zwaliłam to na boga on niańczy
wiarę i nadzieję
mnie pozostała pewność
że za zamkniętymi drzwiami
ciągle
ktoś się czai
że będę odbierać tylko głuche telefony
dla bezpieczeństwa roztarłam wszędzie autoportret
zanim zrobię to co muszę skulę się
w maleńką pigułkę embrion gwałtu połykana zwracana zakosztuję bycia artystką
potem zacznie się twoje pięć minut
bądź gotów
będę drzeć cię z siebie pasami.
Ilość odsłon: 2703
Komentarze
Malesza
wrzesień 28, 2017 16:10
Pijany, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Być może chaosik wynikał z zapisu, teraz jest jeszcze inaczej.
Pozdrawiam ;)
Pijany Zryw
wrzesień 28, 2017 14:09
Trochę chaotyczny ale taki miał chyba być.
Zatrzymał. Jak najbardziej na tak.
Malesza
wrzesień 28, 2017 09:17
I pozmieniałam.
Malesza
wrzesień 28, 2017 09:09
Dziękuję, Xad, za odwiedziny. Jak teraz na ten tekst patrzę, to chyba zaraz go przerobię, bo te wersy jakieś takie...
Pozdrawiam ;)
XaDaX
wrzesień 28, 2017 07:50
Wracam poraz kolejny.
Zatrzymało na dłuuuugą chwilę.
Dziękuję.
Malesza
sierpień 29, 2017 16:03
Skoro musiałeś przycinać, to znaczy, że tak do końca dobrze nie jest ;) Bardzo dziękuję za komentarz i pomoc. Pozdrawiam ;)
Konto usunięte
sierpień 29, 2017 11:11
jest dobrze, pozwoliłem sobie trochę przyciąć
embrion gwałtu
ocieram zmęczoną twarz. wczoraj byłam gotowa
wywrócić ją na drugą stronę.
pogubiłam narzędzia obwiniając boga.
pozostała pewność, że za zamkniętymi drzwiami
ciągle ktoś się czai.
dla bezpieczeństwa roztarłam wszędzie autoportret
zanim zrobię to co muszę, skulę się
w maleńką pigułkę – połykana
zwracana
zakosztuję bycia artystką
potem zacznie się twoje pięć minut, bądź gotów
będę drzeć cię z siebie pasami.
Podoba się.
Malesza
sierpień 29, 2017 07:41
Tomku, mam to samo. Wiele takich tekstów i tekścików, które kiedyś skrobnęłam, lubi się po dłuższym czasie kompletnie przepoczwarzyć.
Januszu, właśnie sama ze sobą walczyłam, i ostatecznie, pomyślałam, źe tym razem zaryzykuję z przecinkami ;)
Obu Panom bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Pozdrowiecka Malesza ;)
Janusz.W
sierpień 28, 2017 22:20
wczoraj byłam gotowa
obnażyć się bezpowrotnie
zmęczoną twarz wywrócić na drugą stronę
ocierać myśli zakasać uczucia jak rękawy
splunąć w drugie ja
te przecinki gubią czytelnika ))))
Konto usunięte
sierpień 28, 2017 21:53
Właśnie ci miałem to napisać, aż zobaczyłem komentarz.
Ten tekst jest bogatszy: dołożyłaś boga i telefon. Może to dobrze...a może nie?
Pierwowzór jakoś lepiej mi "wchodził".
Ktoś powiedział, że muzyka jest tylko formą przekazu. A ja sądzę, że poezja też. Najgorzej pisać o niczym, a twój przekaz ma treść. Ja poprawiam własne teksty po kilku miesiącach, często wychodzą o czymś innym.
Pozdrawiam.