Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

patrz to już jesień mole lecą kluczami do ciepłych szaf

znów pająk potyka się o własne nogi został tylko on w środku sieci

bez  partnerki otrutej propagandą wakacyjnej przygody w tropikach pod piecem

prawie ślepy sąsiad pisze list że żarówka 100 watowa

to już nie ta sama żarówka co kiedyś

światło gdzieś wycieka a rachunki rosną

pokrzywione kręgosłupy z przypiętymi dziećmi

przyniosą dziś ciężkie tornistry pełne czerwonych ze wstydu liści

znów pójdziemy po mieście speszeni sobą

po mokrej kostce brukowej do najdalszego skrzyżowania i

jeszcze dalej szukać trawy tnącej zmierzchem nasze ciała




Ilość odsłon: 2461

Komentarze

wrzesień 01, 2017 23:28

ciekawy, krótki, a mówi dużo o tej porze roku - niezła metaforyka, czego chcieć więcej od wiersza?
pozdrawiam

wrzesień 01, 2017 22:53

fajny tekst...ma dużo uroku

wrzesień 01, 2017 21:58

Przeczytałam z przyjemnością
Pozdrawiam

MW

2-4

wrzesień 01, 2017 17:38

Cieplutki, klimatyczny i urokliwy wiersz :)

Konto usunięte

2-32-32-3

wrzesień 01, 2017 08:59

Kiedy przeczytałam tytuł, jakoś nie miałam ochoty czytać dalej.
Jesień w poezji już się "przejadła", pomyślałam. A tu niespodziewajka, jaka miła, jaka bliska życiu tu i teraz.
A wers: "pokrzywione kręgosłupy z przypiętymi dziećmi" przywołał obraz maluchów, które co dnia widzę z okna jak pomaszerują do pobliskiej szkoły...i płakać się chce, że zapomniano o nich podczas reformy.

sierpień 31, 2017 13:18

Uśmiechający wiersz, podoba się.

sierpień 31, 2017 12:14

Po pierwszy wersie parsknęłam śmiechem, ale dalej jest jeszcze więcej perełek.
Pyszne.
Pozdrawiam ;)

sierpień 31, 2017 12:03

Wydawać by się mogło, że temat już wyeksploatowany do cna.

A jednak, udowadniasz, że można wyłuskać z niego jeszcze coś godnego uwagi. To niełatwe, więc tym milej zostałam zaskoczona.

Pozdrawiam.