Czorcik
Lot siwych kochanków
Zimno bez ciebie w tej martwej godzinie,
bez twoich zmarszczek, pochylonych pleców
i bez uśmiechu z zagadką na więcej
Bo kot, niecnota, ciągle chce wychodzić
Więc póki jesteś, splećmy stare dłonie.
Polećmy w kosmos w delikatnej sieci,
którą rozsnuje ponad naszym łóżkiem
przyjaciel-pająk, strażnik zwyczajności.
Rejs siwych kochanków (druga wersja)
Zimno bez ciebie w tej martwej godzinie,
bez twoich zmarszczek, pochylonych pleców.
Bez kołysania w mgiełce ,ciepłym deszczu
i bez uśmiechu z zagadką, na więcej.
Bo kot, niecnota, ciągle chce wychodzić.
Nie pomny więzi przez czterdzieści wiosen,
wyciąga panią i do okna wiedzie.
Oznajmia: "kiedyś łóżko będzie puste".
Więc póki jesteś, splećmy stare dłonie.
Polećmy w kosmos w delikatnej sieci,
którą rozsnuje ponad naszą łódką
przyjaciel-pająk, strażnik zwyczajności.
Ilość odsłon: 4559
Komentarze
Konto usunięte
wrzesień 06, 2017 23:12
marsie - autorka dała nam przestrzeń byśmy sobie sami dopowiedzieli... ale może się mylę ..
x l a x
wrzesień 06, 2017 23:06
Nie, nie może tak być, bo użyto słówka "więc", które sugeruje ciągłość zdarzenia (bycia) bez przerw na inne przygody...
Konto usunięte
wrzesień 06, 2017 23:02
a ja zrozumiałam, że tego kogoś nie ma w danej chwili, może jest chory przebywa w szpitalu lub ... ale wrócił po jakimś czasie.
x l a x
wrzesień 06, 2017 22:58
Brak mi tu konsekwencji => w pierwszej strofie mówisz "zimno bez ciebie" (czyli brak człowieka), a w drugiej zaczynasz "więc póki jesteś" (czyli z pewnością ten ktoś jest obecny). Technicznie i lirycznie jest w porządku, aczkolwiek tak oczywisty aspekt starości nie jest oryginalnym.
Konto usunięte
wrzesień 06, 2017 22:52
poczułam lekkość :) pozdrawiam serdecznie
Joanna-d-m
wrzesień 06, 2017 22:48
„Zimno (…) bez ciebie” to tak jakby tego kogoś już nie było, więc brakuje mi tu jak zasugerowałam → (…)
no, chyba, że ten ktoś wyszedł tylko na chwilę, może po gazetę?
więc moim skromnym czytaniem warto byłoby dodać (byłoby); (będzie)
bo
ogólnie przyjemny klimat – gorzej będzie kiedy peelka zostanie sama, sama z sobą – wówczas może być „zimno bez ciebie”
- a wiersz ładny, wzruszający.
Pozdrawiam
Czorcik
wrzesień 06, 2017 19:33
Maleszo,
Ciekawa jest Twoja interpretacja. Może czegoś dowiedziałam się o samej sobie - odpowiedź zwrotna.
Zamysł był taki, że ta starsza osoba nie wspomina pięknych, niegdysiejszych lat, ale czerpie piękno uczuć z tego, co jest tu i teraz.
Napisałam ten wiersz kierowana podświadomością, jednym ciągiem z drobnymi później poprawkami, co nie zdarza mi się za często.
Dziękuję za ciekawą myśl.
Małgosia
Malesza
wrzesień 05, 2017 14:25
Czuję tu chłód, nie chodzi tylko o pierwszą strofę, potem niby jest ta otucha, splecione dłonie, ale znowu kosmos, zimny i tajemniczy, sieć pajęcza (niby pająk-przyjaciel, ale pajęczyna kojarzy mi się z przemijaniem).
Napiszę więc tylko, że był to zimny powiew piękna.