Muszę zmienić awatar, bo ta moja "dusycka" za bardzo podskakuje, ja piszę raz a wychodzi, że dwa :) Wybaczcie!

Maleszo, Januszu, dziękuję serdecznie za dobre słowo :) To bardzo ważne dla mnie, że jesteście - niedaleko całkiem, blisko :)

Maleszo, Januszu, dziękuję serdecznie za dobre słowo :) To bardzo ważne dla mnie, że jesteście - niedaleko całkiem, blisko :)

Lu czuć twoją wrażliwość ))))pozdrawiam

Niepotrzebnie czytałam komentarze, bo teraz już patrzę przez ich pryzmat. "... teraz będziemy nosić je we włosach" - chyba ten wers najbardziej mnie poruszył. Często chętnie byśmy czegoś nie widzieli, udawali, że nas nie obchodzi albo nawet nie udawali, nie piszę oczywiście o kaźdym, ale obojętność jest ludzką cechą. Wtedy wiatr jest niezastąpiony.
Poruszający tekst.
Pozdrowiecka M ;)

Witaj Leszku! Dzięki za czytanie i komentarz. Wczoraj, koleżanka w pracy powiedziała, że jest to wiersz o obozie koncentracyjnym, nawet pochodzenie Chagalla zgrabnie utkała w swojej wizji:) Pozdrawiam Cię serdecznie!

I jeszcze ktoś tam musi posprzątać, to potrwa.
A żołnierze nie są od zamiatania liści.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam

i co ja mam powiedzieć?
No dziękuję! Dziękuję! Za wszystko!

i co ja mam powiedzieć?
No dziękuję! Dziękuję! Za wszystko!

...a tytuł wygląda, jak data zgony na nagrobku.
Pozdr.