Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

na koncie facebooka miałem 138 znajomych

zlikwidowałem

zostałem sam

nie czytam wierszy

nie patrzę w upiorne reklamy

nie życzę urodzin

nie dedykuję rocznic

niektórzy z litości oznaczają na zdjęciach

nie wiedząc jakie imię wpisać

 

za ścianą synek płacze przez sen

i tylko mama potrafi utulić

co rano daję mu banana

jedz

Ilość odsłon: 2691

Komentarze

Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

wrzesień 25, 2017 18:38


https://www.youtube.com/watch?v=N9FRFIWtuzw

wrzesień 20, 2017 14:14

Nie. Są z n a n i.
Pozdrawiam.

Konto usunięte

2-3

wrzesień 20, 2017 14:05

Uważasz że ci wirtualni są bardziej "oswojeni" i łagodni? Raczej się z Tobą nie zgodzę

wrzesień 20, 2017 14:03

Efemerydo, prawdziwi ludzie są tacy dziwni. Nieprzewidywalni, groźni.
Joanno, banan mógł być metaforą, ale peel na prawdę wylatuje sprzed komputera na wołanie "ba-ban", "tata ba-ban". I to jest urocze.
Maleszo, ja piszę często ponure teksty. Trzeba odreagować ciągłe współczucie w pracy. Zresztą mój świat jest dość smutny.
Pozdrawiam Was.

wrzesień 20, 2017 13:11

Joanno, banan może oznaczać uśmiech od ucha do ucha, co rano uśmiech od taty. Najgorsza w wymowie jast tu ściana i to, co za nią.
Nie mam fejsa - nie istnieję dla nikogo. Tyle o mnie.
Tomku, dobry, choć ponury tekst.
Pozdrowienia ;)

wrzesień 20, 2017 11:37

Trochę ten banan mnie tu przeraża ale to pewnie (tylko moje) złe skojarzenia, bo ogólnie tekst jest ok.

Pozdrawiam serdecznie

Konto usunięte

2-3

wrzesień 20, 2017 08:42

Wirtualny świat wciąga ... czasami zapomnieć można że obok są żywi realni ludzie którzy nas potrzebują .