Tomek
"dlaczego ja? a dlaczego nie?"
na koncie facebooka miałem 138 znajomych
zlikwidowałem
zostałem sam
nie czytam wierszy
nie patrzę w upiorne reklamy
nie życzę urodzin
nie dedykuję rocznic
niektórzy z litości oznaczają na zdjęciach
nie wiedząc jakie imię wpisać
za ścianą synek płacze przez sen
i tylko mama potrafi utulić
co rano daję mu banana
jedz
Ilość odsłon: 2690
Komentarze
Tomek
wrzesień 25, 2017 23:16
Paweł, o malarstwie wiem. Kiedyś miałem fioła na punkcie van Gogha i jeździłem po Europie, żaby zobaczyć jego obrazy. Nic nie odda trupiej barwy na dole pośrodku "Pola z wronami". Ani pseudo-sielanki na ostatnim jego obrazie. A tak wychodzi na zdjęciach.
W muzeum obraz "wciąga", na fotografii - nigdy.
Pozdrawiam.
Tomek
wrzesień 25, 2017 23:11
No to mamy różne zdania. Nie przekonam Cię ani Ty mnie. Dobrze jest mieć różne zdania i nie zabijać się z tego powodu.
Pozdrawiam.
Mister D.
wrzesień 25, 2017 20:35
I weź jeszcze pod uwagę ten fakt, że dzięki istnieniu FB możesz opublikować swój wiersz z pominięciem żmudnego i upierdliwego chodzenia za wydawcami, wchodzenia im w tyłki, możesz uniknąć tych frustracji. Czy zatem świat wirtualny nie daje jednak pewnej niezależności? Inaczej rzecz ma się np. z malarstwem, bo oczywiście można zamieścić zdjęcie dobrego obrazu na FB, ale żeby go w pełni docenić, to trzeba ruszyć cztery litery na wystawę, zresztą nawet zdjęcie obrazu w albumie czy w katalogu też daje tylko mglisty pogląd na sprawę.
Mister D.
wrzesień 25, 2017 20:31
Fb to nie jest śmierć sztuki. Niby dlaczego? Przecież sztuka istnieje niezależnie od fb. Fb można wykorzystać jako narzędzie promocji. Poza tym sztuka ma to do siebie, że anektuje różne obszary, również świat wirtualny, dziwne by było gdyby tego nie robiła, skoro ten świat istnieje. Wykorzystuje nowe media, ponieważ chce reagować na zmieniający się świat, to temat rzeka. Ale wróćmy do poezji: czy naprawdę miałbyś inne wrażenia estetyczne po przeczytaniu tak samo dobrego wiersza na fb, a inne powiedzmy w druku? Czy na portalu poetyckim? Trochę tego nie rozumiem. Podobno dobra sztuka się broni i chyba to czy wiersz jest na fb czy nie , to nie zmienia jakości tego wiersza, takie jest moje zdanie. Kiedyś artyści nie korzystali z FB bo go zwyczajnie nie było. A zamieszczanie głupich fotek to zupełnie inna para kaloszy. Pozdrawiam.
Tomek
wrzesień 25, 2017 20:20
Nie takie przegięcie miałem na myśli. Przegięcie typu "fejsbuk całym światem".
Komercha i naiwni, lub głupi ludzie, którzy publikują zdjęcia własnych dzieci w gigantycznej, światowej bazie danych.
FB to śmierć sztuki.
Pozdrawiam.
Mister D.
wrzesień 25, 2017 20:16
A w zasadzie to uważam, że sztuka w dużej, jeśli nie w większej części polega na przegięciach. Ma być nieprzegięta? Czyli jaka? Neutralna? Nijaka?
Mister D.
wrzesień 25, 2017 20:13
Otóż nie każde. Można tak przegiąć kicz, że staje się sztuką, ale to wyższa szkoła jazdy. Pozdrawiam.
Tomek
wrzesień 25, 2017 20:06
Ma dobre strony. Ale jest antypatyczny i nieestetyczny. Każe przegięcie jest kiczem.
Pozdrawiam.
Mister D.
wrzesień 25, 2017 19:55
A ja tam uważam, że fejsbuk ma swoje dobre strony, np. teraz zrobiłem wystawę, rozesłałem zaproszenia, dzięki temu mogli przyjść na nią ludzie, i przyszli, i to nie wirtualni, ale z krwi i kości, spotkanie z nimi również było prawdziwe.
Tomek
wrzesień 25, 2017 19:49
ja się wyoutowałem, Paweł. I też pierdolę.
Pozdr.