Pijany Zryw
* * *
Schowany gdzie za jedną
ze zniszczonych ścian
staram się uciec
przed końcem o który
błagałem od dawna
w wyobrażeniu było łatwo
jeden cios
jeden wyciek krwi
prawdziwe wyłączenie
tutaj trwa to dłużej
gra ze mną
w cierpienie
robi przerwy
przesyłając ciągle uśmiechy
Opluty
zapity
udaję że się ukrywam
bez sił
na śmierć i życie
Ilość odsłon: 1044
Komentarze
aidegaart
wrzesień 22, 2017 21:44
"gra ze mną
w cierpienie
robi przerwy" - to wyciągam
początek można dopracować - to "za jedną ze zniszczonych ścian" trochę koślawo Ci wyszło.
Pozdrawiam
Pijany Zryw
wrzesień 22, 2017 15:36
Dzięki za komentarze!
Malesza
wrzesień 22, 2017 07:08
Czytając, miałam wojenne, a własciwie powstańcze skojarzenia (w sensie metaforycznym, rzecz jasna). Mnie się podobał Twój tekst. Po tych, gdzie eksponowałeś krwawą jatkę, ten jest ciekawy.
W pierwszym wersie chyba masz literówkę, Wydaje mi się, że w przedostatniej "ze mną" nie jest konieczne, gdyby została sama "gra w cierpienie" albo nawet tylko "gra" bez dosłowności, byłoby i tak jasne, że jest to gra z peelem.
Pozdrawiam ;)
Mister D.
wrzesień 21, 2017 15:41
Moim zdaniem to bardziej wersyfikowane zwierzenia niż wiersz.