Milo w likwidacji
my to znamy / po latach
spotkanie
połączyło nas jeszcze to że można się zgubić wśród znajomych
nie jest żadną tajemnicą zespół doświadczeń panoszący się po korytarzach
podpierający ściany normalsi nie patrzą prosto w oczy patriotom
sprzedają usługi potomkom aptekarzy którzy nie znają znoju i łez
jedni i drudzy za żadną cenę nie ścierpią woni potu
na szczęście
sprzeciw wędruje po śródmieściu zawadzając o inne miasta
nie boimy się zapalić świeczki za to strach nas obleciał
na myśl jak zbędne są ołtarze by rujnować
wystarczy kilka słów zużywanych bez opamiętania
aż staną się pretekstem dla każdego uczynku
kreacja
piszesz
przyjeżdżam więc szykuj wolne miejsce
przecież to co najważniejsze noszę
przy sobie pod sercem
reszta jest podpaloną butelką z benzyną
narodziny
jeszcze nie opadł dym a już nie zginęła
na marne wyśpiewywali pobożne pieśni
kaleczyły resztki wiary od zakrystii
nadciąga łaskiś pełna tłuszcza
jednak wolę być
sam na sam
Komentarze
Milo w likwidacji
wrzesień 24, 2017 15:28
I ok
Konto usunięte
wrzesień 24, 2017 08:48
Podoba mi się narodziny tyle
Milo w likwidacji
wrzesień 23, 2017 22:25
Woytek był "gupi i wyglondał jak wrona"
Marcin jest agentem z dołu
Roman jest w opozycji
Komu ch nadal stoi na straży bezprawia
A Janek liże rękę, którą go karmi pan
Konto usunięte
wrzesień 23, 2017 21:03
tekst głupi!
Obrażający.
udowodnię, jeśli autor zapyta dlaczego.
Milo w likwidacji
wrzesień 23, 2017 19:19
Miłej zabawy w kreowanie ;-)
Konto usunięte
wrzesień 23, 2017 10:57
Ja zabieram kreację
Milo w likwidacji
wrzesień 23, 2017 10:54
Czytam Wasze komentarze i mogę zgodzić się z każdym ; -)
bo w pewnym stopniu spoiły one wiersz.
Nie wiem, co się z nim stanie i czy będzie gdzieś czekał na swój ciąg dalszy.
Na pewno nie jest tak, że nie biorę pod uwagę opinii Czytelników i jeśli wiersz nie przepadnie w preselekcji, to jakieś zmiany nastąpią.
Dziękuję za pozostawione ślady.
Konto usunięte
wrzesień 23, 2017 09:28
bardzo mi się podoba.
zrezygnowałbym z podziału na części.
trójka jest zbędnym dopowiedzeniem.
czytam tak:
***
połączyło nas zagubienie wśród znajomych
nie jest żadną tajemnicą zespół doświadczeń
panoszący się po korytarzach podpierający ściany
normalsi nie patrzą prosto w oczy patriotom
sprzedają usługi potomkom aptekarzy
którzy nie znają znoju i łez
jedni i drudzy za żadną cenę nie ścierpią woni potu
na szczęście
sprzeciw wędruje po śródmieściu zawadzając o inne miasta
nie boimy się zapalić świeczki za to strach nas obleciał
na myśl jak zbędne są ołtarze by rujnować
wystarczy kilka słów zużywanych bez opamiętania
aż staną się pretekstem
piszesz
przyjeżdżam więc szykuj wolne miejsce
przecież to co najważniejsze noszę
przy sobie pod sercem
reszta jest podpaloną butelką z benzyną
moje klimaty. dziękuję
Mithril
wrzesień 23, 2017 07:55
...bioremseja
"pobożne pieśni
kaleczyły resztki wiary od zakrystii
nadciąga łaskiś pełna tłuszcza
jednak wolę być
sam na sam"
x l a x
wrzesień 22, 2017 21:19
Tekst mocno introwertyczny. Pozdrawia potomek aptekarza