Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

W poniedziałek zmywał z twarzy resztki kaca,
przełykał chleb szary, czekała go praca
jak wielka żarłoczna stalowa pijawka,
i nucił wciąż refren męczący jak czkawka:

- kiedyś to zrobię,
jak świat jeszcze potrwa
a ja się dorobię,
to rzucę to wszystko,
ot tak!

Rozpuszczał go ulic szum szary i tłumny
i wbijał się w tramwaj podobny do trumny,
przez pięć dni w tygodniu, do zachodu słońca,
od słabego-końca do słabego-końca:

- kiedyś to zrobię,
jak świat jeszcze potrwa
a ja się dorobię,
to rzucę to wszystko,
ot tak!

Słodko kwaśna woń porażki o poranku,
niedzielny wyrzut sobotniego melanżu
prosto z żołądka i skacowana drzemka,
z oddali nadjeżdża już czarna ósemka.

- kiedyś to zrobię,
jak świat jeszcze potrwa
a ja się dorobię,
to rzucę to wszystko,
ot tak!
Ilość odsłon: 930

Komentarze

wrzesień 26, 2017 19:35

Dziękuję :)

Konto usunięte

2-3

wrzesień 26, 2017 19:32

Uuu aż mi się zdublowało :-)

Konto usunięte

2-3

wrzesień 26, 2017 19:32

Jak zawsze brawo dla autora :-) za obraz w szczególności:-),

Konto usunięte

2-3

wrzesień 26, 2017 19:32

Jak zawsze brawo dla autora :-) za obraz w szczególności:-),