Mister D.
Weak-end czyli słaby-koniec
W poniedziałek zmywał z twarzy resztki kaca,
przełykał chleb szary, czekała go praca
jak wielka żarłoczna stalowa pijawka,
i nucił wciąż refren męczący jak czkawka:
- kiedyś to zrobię,
jak świat jeszcze potrwa
a ja się dorobię,
to rzucę to wszystko,
ot tak!
Rozpuszczał go ulic szum szary i tłumny
i wbijał się w tramwaj podobny do trumny,
przez pięć dni w tygodniu, do zachodu słońca,
od słabego-końca do słabego-końca:
- kiedyś to zrobię,
jak świat jeszcze potrwa
a ja się dorobię,
to rzucę to wszystko,
ot tak!
Słodko kwaśna woń porażki o poranku,
niedzielny wyrzut sobotniego melanżu
prosto z żołądka i skacowana drzemka,
z oddali nadjeżdża już czarna ósemka.
- kiedyś to zrobię,
jak świat jeszcze potrwa
a ja się dorobię,
to rzucę to wszystko,
ot tak!
przełykał chleb szary, czekała go praca
jak wielka żarłoczna stalowa pijawka,
i nucił wciąż refren męczący jak czkawka:
- kiedyś to zrobię,
jak świat jeszcze potrwa
a ja się dorobię,
to rzucę to wszystko,
ot tak!
Rozpuszczał go ulic szum szary i tłumny
i wbijał się w tramwaj podobny do trumny,
przez pięć dni w tygodniu, do zachodu słońca,
od słabego-końca do słabego-końca:
- kiedyś to zrobię,
jak świat jeszcze potrwa
a ja się dorobię,
to rzucę to wszystko,
ot tak!
Słodko kwaśna woń porażki o poranku,
niedzielny wyrzut sobotniego melanżu
prosto z żołądka i skacowana drzemka,
z oddali nadjeżdża już czarna ósemka.
- kiedyś to zrobię,
jak świat jeszcze potrwa
a ja się dorobię,
to rzucę to wszystko,
ot tak!
Ilość odsłon: 1062
Komentarze
Mister D.
wrzesień 26, 2017 19:35
Dziękuję :)
Konto usunięte
wrzesień 26, 2017 19:32
Uuu aż mi się zdublowało :-)
Konto usunięte
wrzesień 26, 2017 19:32
Jak zawsze brawo dla autora :-) za obraz w szczególności:-),
Konto usunięte
wrzesień 26, 2017 19:32
Jak zawsze brawo dla autora :-) za obraz w szczególności:-),