Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Ma swój urok taki człowiek, który rzuca się na słońce,
ale w życiu nie ma lekko- trzeba wiązać koniec z końcem,
a najlepiej gdy zostanie, wtedy jest po prostu super,
w rękach jeszcze trochę nici na niejeden mocny supeł.

Żona wsparciem jest dla męża, mąż opoką jest dla żony,
lecz romantyzm też potrzebny- racjonalnie odmierzony.
Dom z ogrodem przecież musi w sobie nutkę mieć szaleństwa,
byle taką niezbyt głośną, taką w pasach bezpieczeństwa.

Pani świat stabilnie stoi jak kremowy tort weselny
a mąż w kapciach i z wąsami romantykiem jest niedzielnym,
wie jak przypraw się używa (tych pikantnych nie zanadto),
a ja jestem biedny frajer i mój spacer nad przepaścią

na nic pani się nie przyda, chyba, że mój trup strzaskany
jeszcze jaśniej ci ukaże, jaki świat twój jest udany,
mąż zaradny i rozsądny, więcej wart od wszystkich wierszy.
A ja w duchu się uśmiechnę: hej wąsaczu, byłem pierwszy.
Ilość odsłon: 975

Komentarze

wrzesień 30, 2017 00:04

Dziękuję wszystkim za komentarze :)

Konto usunięte

2-32-32-32-3

wrzesień 29, 2017 21:03

Bardzo podoba mi się ta opowieść, zwłaszcza środkowa część- małżeńska. Trafiasz w dychę:)

Mam tylko jedno pytanie: czy "pani" w ostatnich zwrotkach to ta sama osoba do której potem peel zwraca się bezpośrednio "ci". Bo może udało by się to jakoś wyrównać... chyba że ja nie do końca dobrze czytam...

wrzesień 29, 2017 20:50

Mi też tak przypomina, gładko się czyta.
Pozdrawiam

wrzesień 29, 2017 18:57

A dziękuję. :)

wrzesień 29, 2017 14:19

Hej! wąsaczu;)) fajne, przypomina styl Młynarskiego:) pozdrawiam