Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

suszony majeranek pieprz w kulkach liść laurowy  

żaden przepis po prostu samotność  

 

z powodu jednego serduszka 

zginęły wszystkie formy współżycia 

pancerniki dawno straciły na pancerzu 

 

niedługo rzucą sól na chodniki 

tak że zostanie w oczach 

do następnej wiosny 

 

czuły internet będzie przestrzegać przed oglądaniem  

zbyt wielu zaćmień i komedii reklamą społeczną  

bo jak wybuchnie to wszyscy się zesramy 

 

dlatego postanawiam czekać  


Ilość odsłon: 2901

Komentarze

październik 29, 2017 18:44

Lena: te draże to nie dla grzecznych - szczerze odradzam

październik 29, 2017 13:46

co to za draże? :)

październik 29, 2017 00:50

Lena: ale Ty się marudna zrobiłaś! Ciebie drażnią draże, a one takie słodkie...te serduszka, że o fekaliach nie wspomnę

październik 28, 2017 09:52

I ten tytuł.... Nie można go wessać do wiersza? Jest za długi.

październik 28, 2017 09:51

'zesramy' mi jednak przeszkadza, przepraszam. Co można w czasie rozmowy, niekoniecznie ujdzie w wierszu. Takie jest moje zdanie. Wątek z Wenus, czyli astronomiczny, bardzo mi się podoba, to jak nabieranie dystansu do wszystkiego co na Ziemi. Do tego ziemniaczanka, fajny kontrapunkt.

'serduszko' brzmi trochę kiczowato i nie bardzo rozumiem jaki był zamysł autora, zwłaszcza, że później jest 'zesramy'. :) tak jakoś koślawo wg mnie. :) też kontrapunkt, ale już mniej udany.

Pozdrawiam!

październik 27, 2017 21:01

Dorota: cytuj ach cytuj...do ostatniej kropli..przerodzę się w cytat
Marek: a wiesz, że to był moment, kiedy się zawiesiłem, bo trochę masz rację - tak niegramotnie troszku, ale już mi się tak nie chce...może po weekendzie?
Marcin: słabo? słaby jestem, widzisz sam..
Pozdrawiam

październik 27, 2017 20:49

Nie... po... do... ba... mi... się... Słabo!

październik 27, 2017 20:37

Z tytułem trochę przesadziłeś, ale fajny, bo super zestawienie: Wenus z ziemniaczaną (beware of feminists!) . Niepokoi mnie fraza "komedii reklamą społeczną" (tylko nie mów, że nie pomogłem, więcej nie podpowiem, bo bym urągał twojej wrodzonej inteligencji:-) Co do wiersza w całości, to jest dobrze.

październik 27, 2017 20:32

jak to dobrze, Aid, że się podniosłeś :)) i jak to dobrze, że napisałeś to zdanie: kobietom nie mówi się nie - będę je cytować w razie potrzeby ;))

Anita :))) to jest publikacja piździernika! ;)

październik 27, 2017 20:02

Zingara: nie straszę - przyjdzie zło (jak Buka) i nas zje - to pewne
Imre: jak zawsze, dziękuję Ci za komentarz. Cieszę się, że tak to widzisz i trochę po myśli autora, a trochę nie i to jest dobre
Anita: jesteś miszczynią - jak ja się ubawiłem Twoim tekstem! "już nawet myselfing nie działa" - YES!
Wiesz, jesienią, wszystko więdnie...i parki zimne, nie ma co tam szukać. A tak fajnie latem było, nawet kruchty otworem stały... A teraz? Zaszyć wszystkie otwory, żeby...wiosną jak ten Feniks...
Dorota: bo mnie ubodłaś z tym "daj trochę przestrzeni czytelnikowi" - trafiłaś w newralgiczny punkt aż mnie ścięło i ja przejrzałem ten tekst i wyrzuciłem, a zresztą...kobietom nie mówi się nie, zwłaszcza jesienią. Bo przyjdzie zło i naprawdę się posramy.

Pozdrawiam