Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Nastał zmierzch,
Wraz z nim stał się strach.

Stare światła
Emanują bezpieczeństwem.

Nie ustępują kompletnej ciemności,
Dzielą się na wszechświat
Małych ostoi.

Skąd jesteśmy?
Wydaje się, że zewsząd

I znikąd, bo co tam jest,
Tylko poznanie.

Ilość odsłon: 1195

Komentarze

Konto usunięte

2-42-4

październik 31, 2017 15:34

Napisałeś, że jesteśmy w czarnej d....?
Skąd Ci się bierze taki poziom toksyczności?
Jednak Paweł A. miał rację, szkoda czasu.

Konto usunięte

2-42-4

październik 31, 2017 11:10

O, sorry. Jagoda, nie tu miałam wstawić kom.
Ale bardziej przepraszam, Marcina.

Konto usunięte

2-42-4

październik 31, 2017 11:07

Jagoda, cóż, ktoś kiedyś napisał weryfikuję opinię, czytając autora, jak znajdę czas, poczytam,
Napisałam przecież, że to nie traktat filozoficzny, dzięki za wizytę'

październik 31, 2017 09:37

Filozoficzny, ale przez małe "f", nie zatrzymuje. Pozdrawiam

Konto usunięte

2-42-4

październik 31, 2017 05:50

Dojrzałość i świadomy, na na tym poziomie świadomości, na który się godzimy, wybór.
Z drugiej strony czasem lepiej przegrać walkę,
żeby wygrać więcej. Druga myśl, dygresja :)

październik 31, 2017 02:06

Mi po prostu chyba gwiazdy nie skojarzyły się, przynajmniej w tym momencie, z bezpieczeństwem. Bezpieczne wydaje mi się raczej to co bliskie, myślałem też że to metafora jakichś starych prawd, nauk czy mądrości...
Może lepiej by było w liczbie pojedynczej, skoro mają się dzielić? Stare światło dzieli się na wszechświat bezpiecznych ostoi? A może już się czepiam.

październik 31, 2017 02:02

No tak, gwiazdy, moja wina. Ale nawet jak gwiazdy, to i tak coś mi tu nie gra. Ale może się mylę.

październik 31, 2017 01:15

Przepraszam Pawle, ten fragment o który ci chodzi jest o gwiazdach, które widzi każdy z nas tuż po zmierzchu, kiedy nie jest pochmurno. Stąd te pytanie - skąd jesteśmy?

październik 30, 2017 14:33

Początek wydaje się być zbyt podniosły.
Filozoficzny wiersz ale ok :)

październik 30, 2017 11:57

Widzę tu jakąś wyraźną myśl przewodnią, ale trza by jeszcze dopracować. Np: "dzielą się na wszechświat małych ostoi"- niby wiem co w trawie piszczy, ale wydaje mi się, że to jeszcze źle sformułowane. Może:
Dzielą wszechświat na małe ostoje...
albo:
Wydzielają z wszechświata...
Bo tak jak teraz masz, to ja czytam tak, że te latarnie się dzielą na wszechświat, i jakoś mi to nie pasuje.