Marcin Legenza
Poznanie
Nastał zmierzch,
Wraz z nim stał się strach.
Stare światła
Emanują bezpieczeństwem.
Nie ustępują kompletnej ciemności,
Dzielą się na wszechświat
Małych ostoi.
Skąd jesteśmy?
Wydaje się, że zewsząd
I znikąd, bo co tam jest,
Tylko poznanie.
Ilość odsłon: 1170
Komentarze
Konto usunięte
październik 31, 2017 15:34
Napisałeś, że jesteśmy w czarnej d....?
Skąd Ci się bierze taki poziom toksyczności?
Jednak Paweł A. miał rację, szkoda czasu.
Konto usunięte
październik 31, 2017 11:10
O, sorry. Jagoda, nie tu miałam wstawić kom.
Ale bardziej przepraszam, Marcina.
Konto usunięte
październik 31, 2017 11:07
Jagoda, cóż, ktoś kiedyś napisał weryfikuję opinię, czytając autora, jak znajdę czas, poczytam,
Napisałam przecież, że to nie traktat filozoficzny, dzięki za wizytę'
piwoniewiersze
październik 31, 2017 09:37
Filozoficzny, ale przez małe "f", nie zatrzymuje. Pozdrawiam
Konto usunięte
październik 31, 2017 05:50
Dojrzałość i świadomy, na na tym poziomie świadomości, na który się godzimy, wybór.
Z drugiej strony czasem lepiej przegrać walkę,
żeby wygrać więcej. Druga myśl, dygresja :)
Mister D.
październik 31, 2017 02:06
Mi po prostu chyba gwiazdy nie skojarzyły się, przynajmniej w tym momencie, z bezpieczeństwem. Bezpieczne wydaje mi się raczej to co bliskie, myślałem też że to metafora jakichś starych prawd, nauk czy mądrości...
Może lepiej by było w liczbie pojedynczej, skoro mają się dzielić? Stare światło dzieli się na wszechświat bezpiecznych ostoi? A może już się czepiam.
Mister D.
październik 31, 2017 02:02
No tak, gwiazdy, moja wina. Ale nawet jak gwiazdy, to i tak coś mi tu nie gra. Ale może się mylę.
Marcin Legenza
październik 31, 2017 01:15
Przepraszam Pawle, ten fragment o który ci chodzi jest o gwiazdach, które widzi każdy z nas tuż po zmierzchu, kiedy nie jest pochmurno. Stąd te pytanie - skąd jesteśmy?
Pijany Zryw
październik 30, 2017 14:33
Początek wydaje się być zbyt podniosły.
Filozoficzny wiersz ale ok :)
Mister D.
październik 30, 2017 11:57
Widzę tu jakąś wyraźną myśl przewodnią, ale trza by jeszcze dopracować. Np: "dzielą się na wszechświat małych ostoi"- niby wiem co w trawie piszczy, ale wydaje mi się, że to jeszcze źle sformułowane. Może:
Dzielą wszechświat na małe ostoje...
albo:
Wydzielają z wszechświata...
Bo tak jak teraz masz, to ja czytam tak, że te latarnie się dzielą na wszechświat, i jakoś mi to nie pasuje.