Lena Pelowska
kobieto!
pachniesz benzyną i dziegciem
pożycie nam się nie układa
kobieto mojego życia
nie jestem ciebie wart
choć rośnie mój produkt
krajowy brutto
netto to sam pył mięśnie i krew
a ty zawsze poznasz
kiedy była chrzczona
i tak jakoś nie sposób
spojrzeć ci prosto w oczy
przepraszam za wszystko
czego nie dałem z siebie
na przykład tej ostatniej uwagi
nad miską sałatki
niechaj wybaczy mi
bóg sałatek
nie jesteś ideałem
a tak jakoś się złożyliśmy
w jedno i przyszedł maj
wypełniły się wódką i dymem
rzeki mojego dzieciństwa
koledzy dostawili ławkę
teraz gdy patrzę w płynącą wodę
a ona patrzy na mnie
przepływa przeze mnie pustka
mam co chciałem
czy tego chcę
czy nie
pożycie nam się nie układa
kobieto mojego życia
nie jestem ciebie wart
choć rośnie mój produkt
krajowy brutto
netto to sam pył mięśnie i krew
a ty zawsze poznasz
kiedy była chrzczona
i tak jakoś nie sposób
spojrzeć ci prosto w oczy
przepraszam za wszystko
czego nie dałem z siebie
na przykład tej ostatniej uwagi
nad miską sałatki
niechaj wybaczy mi
bóg sałatek
nie jesteś ideałem
a tak jakoś się złożyliśmy
w jedno i przyszedł maj
wypełniły się wódką i dymem
rzeki mojego dzieciństwa
koledzy dostawili ławkę
teraz gdy patrzę w płynącą wodę
a ona patrzy na mnie
przepływa przeze mnie pustka
mam co chciałem
czy tego chcę
czy nie
Ilość odsłon: 1397
Komentarze
Lena Pelowska
listopad 27, 2017 13:35
benzyna - rektyfikacyjna, taka substancją, którą można zmyć farbę z rąk. albo taki rodzaj paliwa, jakim tankuje się auto i czasem się nieco chlapnie tu i ówdzie. kobieta zapracowana...
dziękuję Wam za komentarze. to nie jest mój najlepszy wiersz, ale coś tam w nim jest.
Paweł, szczególnie Tobie dziękuję, faktycznie, kobiety czasem chciałyby widzieć mężczyzn złamanych, potulnych i przepraszających za wszystko co nabroili. :) Rozśmieszył mnie Twój komentarz ale też dał sporo refleksji, nawet nie przypuszczasz jak wiele. Dziękuję.
Leszek.J
listopad 09, 2017 20:32
wiersz
Leszek.J
listopad 09, 2017 20:32
Mam podobne przemyślenia jak Paweł, iwersz dobry jak każdy Twój.
Pozdrawiam
artur marek
listopad 09, 2017 12:09
benzyna?
Mister D.
listopad 09, 2017 12:04
Hmm, ja to odczytuję jako projekcję peelki na temat tego co chciałaby aby ten mężczyzna myślał, czuł i co by chciał jej powiedzieć, słowem jako projekcję na temat tego co chciałaby usłyszeć. Cóż, pozostaje tego peelce życzyć. Natomiast jako facet, życzę owemu "ktosiowi", aby się otrząsnął. Przepraszam, ale chyba wy kobiety koniecznie chcecie nas widzieć złamanymi. Czekam kiedy któraś z was napisze wiersz który w ironiczny i zdystansowany sposób pokaże waszą własną płeć, bo wbijania szpilek w jądra na tym portalu jest mnóstwo ;) Poza tym, to wiersz mi się podoba. Pozdrawiam.
Joanna-d-m
listopad 08, 2017 21:34
Pewne wersy, chyba nie do końca dla mnie są jasne, zrozumiałe,
hmm,
(peel, zimny prysznic już wziął) –
znane powiedzenie „nawarzył piwa, niech sam teraz je wypije"
– po analizie, wiersz (mi) podoba się
Pozdrawiam
Marcin Legenza
listopad 08, 2017 20:03
Poetko, brawo. Ale nie będę materializował czczych pochlebstw. Jestem za, jak ty. Oby tak dalej. Opinia jest pozytywna, komentarz też. Dobrej zabawy w dalszej pracy. Bo widzę, że bawisz się wierszem.