urząd skarbowy
nowiutkie sto złotych
znajduję na schodach
/szczęścia nie oddam/
Joanna-d-m
listopad 15, 2017 20:22
No właśnie, wręcz odwrotnie - znajduje, i to jest dopiero szczęcie. :)
Krytyk
listopad 15, 2017 20:10
W jakim urzędzie ? Z roztargnienia się gubi - a nie znajduje. :)
listopad 15, 2017 20:02
To tylko dzięki Wam Dziękuję :)
Lena Pelowska
listopad 14, 2017 08:55
Poprawiłaś, ładnie. :)
listopad 13, 2017 19:50
Lena dziękuję :) Pozdrawiam serdecznie
listopad 13, 2017 14:15
Joasiu, fajne, klasycznie prawie. :) urząd skarbowy w roztargnieniu znajduję sto złotych na schodach (nie gubię, ale znajduję - roztargnienie należy do kogoś innego. chociaż gubię.... też mogłoby być, ale lepiej nie. :)) urząd skarbowy na marmurowych schodach srebrna moneta to inna wersja Twojego haiku. Twój tekst jest wg mnie w porządku, ale trochę "suchy". Pozdrawiam serdecznie
listopad 12, 2017 15:11
Azi, dziękuję, jest druga wersja, Pozdrawiam Paweł no nieźle, podoba mi się, a już szczególnie „schody w urzędzie” No pewnie, do jakiego byś nie poszedł – zawsze pod górę nigdy z Super, dziękuję za powroty :) Pozdrawiam
Mister D.
listopad 12, 2017 13:20
schody w urzędzie Janusz znalazł sto złotych to wieczór z góry
listopad 12, 2017 12:53
urząd skarbowy Janusz znalazł sto złotych oj będzie wieczór
Azi Kuder
listopad 12, 2017 10:24
Joanno, małe zmiany dadzą haikowy efekt : urząd skarbowy znajduję sto złotych na schodach Mamy wtedy kirei ( cięcie) po pierwszym wersie, a ono w haiku jest konieczne, ponieważ stanowi rodzaj zawieszenia, pustego miejsca dla interpretacji, a w Twojej wersji mamy po prostu zdanie :)
Komentarze
Joanna-d-m
listopad 15, 2017 20:22
No właśnie, wręcz odwrotnie - znajduje, i to jest dopiero szczęcie.
:)
Krytyk
listopad 15, 2017 20:10
W jakim urzędzie ?
Z roztargnienia się gubi - a nie znajduje. :)
Joanna-d-m
listopad 15, 2017 20:02
To tylko dzięki Wam
Dziękuję :)
Lena Pelowska
listopad 14, 2017 08:55
Poprawiłaś, ładnie. :)
Joanna-d-m
listopad 13, 2017 19:50
Lena
dziękuję :)
Pozdrawiam serdecznie
Lena Pelowska
listopad 13, 2017 14:15
Joasiu, fajne, klasycznie prawie. :)
urząd skarbowy
w roztargnieniu znajduję
sto złotych na schodach
(nie gubię, ale znajduję - roztargnienie należy do kogoś innego. chociaż gubię.... też mogłoby być, ale lepiej nie. :))
urząd skarbowy
na marmurowych schodach
srebrna moneta
to inna wersja Twojego haiku. Twój tekst jest wg mnie w porządku, ale trochę "suchy".
Pozdrawiam serdecznie
Joanna-d-m
listopad 12, 2017 15:11
Azi, dziękuję,
jest druga wersja,
Pozdrawiam
Paweł
no nieźle, podoba mi się, a już szczególnie „schody w urzędzie”
No pewnie, do jakiego byś nie poszedł – zawsze pod górę nigdy z
Super, dziękuję za powroty :)
Pozdrawiam
Mister D.
listopad 12, 2017 13:20
schody w urzędzie
Janusz znalazł sto złotych
to wieczór z góry
Mister D.
listopad 12, 2017 12:53
urząd skarbowy
Janusz znalazł sto złotych
oj będzie wieczór
Azi Kuder
listopad 12, 2017 10:24
Joanno, małe zmiany dadzą haikowy efekt :
urząd skarbowy
znajduję sto złotych
na schodach
Mamy wtedy kirei ( cięcie) po pierwszym wersie, a ono w haiku jest konieczne, ponieważ stanowi rodzaj zawieszenia, pustego miejsca dla interpretacji, a w Twojej wersji mamy po prostu zdanie :)