No właśnie, wręcz odwrotnie - znajduje, i to jest dopiero szczęcie.

:)

W jakim urzędzie ?
Z roztargnienia się gubi - a nie znajduje. :)

To tylko dzięki Wam
Dziękuję :)

Poprawiłaś, ładnie. :)

Lena
dziękuję :)

Pozdrawiam serdecznie

Joasiu, fajne, klasycznie prawie. :)

urząd skarbowy
w roztargnieniu znajduję
sto złotych na schodach

(nie gubię, ale znajduję - roztargnienie należy do kogoś innego. chociaż gubię.... też mogłoby być, ale lepiej nie. :))

urząd skarbowy
na marmurowych schodach
srebrna moneta

to inna wersja Twojego haiku. Twój tekst jest wg mnie w porządku, ale trochę "suchy".

Pozdrawiam serdecznie

Azi, dziękuję,
jest druga wersja,

Pozdrawiam


Paweł
no nieźle, podoba mi się, a już szczególnie „schody w urzędzie”
No pewnie, do jakiego byś nie poszedł – zawsze pod górę nigdy z

Super, dziękuję za powroty :)

Pozdrawiam

schody w urzędzie
Janusz znalazł sto złotych
to wieczór z góry

urząd skarbowy
Janusz znalazł sto złotych
oj będzie wieczór

Joanno, małe zmiany dadzą haikowy efekt :

urząd skarbowy
znajduję sto złotych
na schodach

Mamy wtedy kirei ( cięcie) po pierwszym wersie, a ono w haiku jest konieczne, ponieważ stanowi rodzaj zawieszenia, pustego miejsca dla interpretacji, a w Twojej wersji mamy po prostu zdanie :)