Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki



   czarne skrzydła
   w ciemnym pokoju
   odcinam po kolei
   składam w podzięce
   że tym razem tak blisko jestem

   naprawdę to nie boli
   z nabrzmiałych kraterów
   się wylewam
   by chwilę potem
   już spokojnie płynąć

   kiedyś odrodzę się na nowo
   znowu będzie dobrze
   jak wtedy
   gdy jeszcze o tym wszystkim
   nie wiedziałam

   czekałam ciągle gotowa 
   na ujarzmianie morza
   uciszanie lasu
   by tworzyć własną melodię
   przy zbieraniu jagód

   a tymczasem 
   nie ma
   lasu
Ilość odsłon: 2750

Komentarze

Konto usunięte

2-3

listopad 18, 2017 20:53

Mnie też się podoba!!!

listopad 18, 2017 20:36

Miałam go zabrać.
Bo to taki mój ...
i gorzki...
...a po co goryczą częstować?
...za późno jednak.
Zostawiam więc
Joasiu, Leszku)
i dziękuję Wam pięknie za chwile z moim wierszem.
(dobrze, że zabrzmiał trochę tajemniczo:)
Pozdrawiam pięknie:)

listopad 18, 2017 19:43

Ja też jestem w lesie którego nie ma, ale to nie problem - wciąż słyszę szum i to mi wystarczy.
Pozdrawiam bardzo serdecznie

listopad 18, 2017 19:07

Przyciszonym głosem powiem, tajemniczo tu dzisiaj.
Dobrze, że
pragnienia się spełniają

Pozdrawiam

:)