Tomek
Peryferyczny o.
stworzyłeś klatkę domu
wszedłeś i tak zostało
prawie nie wychodzisz
praca tylko i z powrotem
twoje dzieci brzdękają
gitarą na której grałeś
łapiąc niewiasty
jak lep na muchy, mogłeś rzucać
gdy patrzę na ciebie
czy smutek czy wściekłość widzieć
jak coraz mniej w tobie człowieka
poddałeś się, nie walczysz
nawet nie uciekasz
otchłań za oknem
udaje łąkę i las
niepokojąco patrzysz
jakbyś chciał iść tam
pęka struna
Ilość odsłon: 2511
Komentarze
Joanna-d-m
listopad 18, 2017 21:01
Rozmowa z samym sobą – peel skapciał, i do kogo pretensje?
chociaż ta pęknięta struna w puencie to jakby „dość tego” ale i można inaczej „nie wracam do tych rozmów(myśli) musi tak pozostać” – tak mi tytuł podpowiada.
Pozdrawiam