Ronin
***
Nieścisłości potęgowały wewnętrzne zmagania.
W świetle prawdy na spękanym płótnie plącze się ogień.
Nie warto żyć w
chmurach.
Upadek na ziemię zawsze kończy się dramatem.
I nikt nie dotrze do wierzeń rodzących trwogę.
Jesień kradnie zieleń - ja, samotny przechodzień próbuję zrozumieć języki
celujących w moją pierś.
I teraz już wiem, że była to miłość od pierwszego więzienia.
Szalona.
Ilość odsłon: 1067
Komentarze
Konto usunięte
listopad 20, 2017 14:02
i jakiś taki podejrzany strach przed ludźmi
Mister D.
listopad 20, 2017 13:53
Wg. mnie tylko "miłość od pierwszego więzienia.". Pozdrawiam.