Mister D.
Ksiądz Bożydar
Księdzam wczoraj na kamniu widział:
sutannę zgrzebną dratwą zszywał,
strudzonym nogom dał chwilę odpocząć
i światem uraczyć się oczom.
Nie posmarował masłem chleba,
a jeno przyłożył doń sera,
przełknął, wodą źródlaną popił,
i ruszył, gdzie Bóg wiódł i nogi.
W swem sercu o ludzi miał troskę
i polecał ich Matce Boskiej.
Zbożny żywot pędził pod niebem,
i każden z nim dzielił się chlebem.
Widywano księdza na polach:
jak babom pomagał wstać z kolan,
to chłopu przytrzymał był kozę,
parobka wyklepał rad kosę.
(Współniewinny przy winie mszalnym - Zbigniew Kolasa, do kupy zebrał i dratwą pozszywał - Paweł Dunal.)
P.S.- tak, serio wierzę, że gdzieś tacy jeszcze są.
Ilość odsłon: 1022
Komentarze
Mister D.
listopad 25, 2017 17:10
Dzięki za czytanie.
Tomek
listopad 25, 2017 17:06
Ps. Są tacy, są. Tylko - bywa - zmieniają się nagle w potworów. Każdy człowiek i zły i dobry. Jedną stronę tylko widać u niektórych.
Pozdrawiam.
Mister D.
listopad 25, 2017 16:05
Do rzeczy samej.
Konto usunięte
listopad 25, 2017 15:30
" Oj, głupi ty, głupi ty
Małgoś.
Mister D.
listopad 25, 2017 15:21
Jak na satyrkę, może być.
Mister D.
listopad 25, 2017 15:20
No cóż, nie twierdzę, że wnosi, to tylko pozszywane wspólne bajania przy winku. Żarcik. Dziękuję.
Konto usunięte
listopad 24, 2017 18:42
Wiersz nic nowego nie wnosi ale chętnie przeczytałam.