…” kolory tęczy bolesnych powiek zostawia innym ikonom”, jeśli tu jest dosłowne odniesienie do ikonografii, to akurat widać w niej wszystko, poza tęczowymi pastelami, no, ale , może o inne „ ikony” chodziło…i potem znów te „ tęczowe sny”.

Wciąż czekam na niesztampowy wiersz o kobietach.
I będzie on również wizytówką niesztampowego postrzegania samego Autor(-a, - ki)…

wróćmy do tego tekstu, jest dobry :)

Leszku, jak Ty się cieszysz to i ja z Tobą.
Dziękuję i pozdrawiam :)

O! ho ho, nie było mnie dwa dni a tu proszę, moja koleżanka na pierwszym miejscu strony głównej, wiersz ciekawy choć na swój sposób smutny, wart nominacji, czego szczerze gratuluję.
Pozdrawiam

a pierwsza to takie wprowadzenie
ale i tu przystanę, zastanowię się jeszcze

Dorota,
właśnie jeszcze coś...
- pewnie pomyślę
Dziękuję za opinię.
Pozdrawiam

Bardziej Tomku - no tak, ale naprawdę nie przeszkadzało mi i nie będzie przeszkadzać jak Czytelnik interpretuje.
Widzę, że jesteś dociekliwy, badawczy. Pięknie mi tu piszesz. Jeszcze raz dziękuję :)

Pamiętam ten wiersz, choć coś tu dodałaś, coś ujęłaś, Joasiu...może nieco bym przycięła ( pierwsza jest mz ciut przegadana) , zlijwidowała inwersje ( w czoło grad)"...ale ogólnie ciekawy, smutny obrazek, choć z widokiem na tęczę :) pozdrawiam

Wróciłem. Jednak trochę inaczej. Na przykład tęcza u Indian, to znak nieszczęścia. Tak jest i tutaj, *kolory tęczy bolesnych powiek. "Tęczowe sny" mogą też znaczyć sny o miłości. Peelka doznała jakiegoś wielkiego upokorzenia i teraz się uwolniła ze szponów wspomnień? sytuacji?
Bardziej tak.
Pozdrawiam.

czyta NIE pisze,
tak nie mylisz się, tyle, że po liftingu a ostatnia strofa zupełnie zmieniona.
Cóż za niesamowita pamięć. Gratuluję.
Czasami odświeżane wiersze nie smakują a tu miły komentarz - dziękuję i pozdrawiam miło.