aidegaart
o szczęście niepojęte
pies zgadza się z piłką
papieros zgadza się z ręką
trawa lekko dyszy
pod naporem śmieci
mężczyzna dyszy nad związkiem z kobietą
związek działkowców gotowy do wojny
o koncentrację terenów
w obozie koncentracyjnym bitwa o dostęp
do szaletów i ocieplanych pasiaków
nie chcę umierać za telewizor
dwa gołębie zastrzelone
przez przejście na pasach
w samą porę
ptasie gówno na mojej kurtce
bo myślałem że wrócę z niczym
Ilość odsłon: 4001
Komentarze
Pijany Zryw
listopad 30, 2017 14:32
Ten obóz też mi jakoś nie leży. Generalnie wiersz mocno dołujący, bez trzeciej zwrotki byłby ideolo :)
w.l.d.
listopad 30, 2017 13:56
wczoraj mi się nie chciało, ale widzę, że może warto. o tym mówiłam:
(...)
związek działkowców gotowy do wojny
o koncentrację terenów
w obozie bitwa o dostęp
do szaletów i ocieplanych pasiaków (...)
=================
- w wierszach to jest tak, że mamy słowa. jedne otwierają, ale są i takie, które zamykają.
- tutaj, w bezpośrednim sąsiedztwie masz "wojnę walkę, koncentrację, obóz i pasiaki" myślisz, że faktycznie trzeba nazwać to, co i tak się czytelnikowi samo nasuwa, bo już w zasadzie sam to już przecież nazwałeś (?)
- ale problem, że nie nasuwasz, tylko narzucasz czytelnikowi to, co sam czujesz i to w bardzo płaski sposób.
nie dajesz możliwości odkrywania subtelności, badania zależności, powiązań, żadnych rozterek, żadnych wątpliwości, że może jednak NIE!
każesz czytelnikowi jednoznacznie mysleć w sobie oczywisty sposób.
spłaszczasz wiersz. tu się nie nasuwa już nic więcej, bo jak to okresliła Lanka - za mocne słowo!
zbyt sugestywny obraz.
w ten nie dajesz tekstom żadnej szansy żeby nabrały wielowymiarowości,
a wcześniej pisałam Ci, że sam "obóz" jest pojemiejszy, ładnie otwiera na inne relacje, chociażby typowo damsko-męskie, domowe...
więc szkoda, że nie, bo nie.
:) a ten tekst jest faktycznie jak supermarket;
ma ładne wejście i wyjście, ale w środku...
no właśnie, tak będzie mi prościej wytłumaczyć - ograniczasz czytelnika do zakupów w głównej, części, tymczasem gdzieś z boku może być coś naprawdę ciekawszego, okazja, przewdziwa gratka.
gwoli wyjasnienia dodam, że ja również nie czuję, ąle analogii z klockami lego w wydaniu obozowym. dopóki są w wersji wiekowej dla dorosłych - nie ma afery
a nastawienie na szokowanie takimi tanimi chwytami jest może jeszcze prawdopobne w mediach, ale już chyba wyłącznie na poziomie obrazu, chociaż i tak coraz mniej, bo w zasadzie przywykliśmy już do wszystkiego, niestety,
Prawdziwa Poezja się broni. :)
aidegaart
listopad 30, 2017 11:49
ofkors, Leno
Lena Pelowska
listopad 30, 2017 09:01
nie wymawiaj się znakiem zodiaku. warto to przemyśleć przy następnym tekście.
aidegaart
listopad 30, 2017 08:31
Milo: a tego drugiego nie znałem - dzięki.
Lena: sęk w tym, że nas jest dwóch - zawsze (taki znak astralny)
dzięki
Lena Pelowska
listopad 30, 2017 05:14
sęk w tym, że wiersz nie jest zły, ale wg mnie masz rozkalibrowaną wrażliwość aidegaart. wiersz nie musi porażać systemu nerwowego, wiersz może np. wzruszać.
Milo w likwidacji
listopad 30, 2017 00:32
Zajefajnie się zrobiło, bo to u mnie mówi się:
czujesz? ktoś do nas puka.
A w innym rewirze na drugim krańcu kraju:
Czuisz? Toż łeda se vari.
aidegaart
listopad 29, 2017 23:04
Tomasz: odczytałeś tekst perfekcyjnie. Czekałem na Ciebie. Respect!!! Masz u mnie półliter, jeśli chcesz. Czasami, wiesz, wystarczy TEN JEDEN CZYTELNIK, na którego czekam i GO nazwę moim bratem.
Pozdrawiam
Tomek
listopad 29, 2017 22:49
Wg mnie wiersz - gra skojarzeń. Jest całkiem fajny, tylko ku końcowi ładujesz (pewnie niechcący) tabu. Prawdziwe tabu, nie jakąś tam biblię, czy boga.
I bęc.
"Nie czuję waszych uwag" - piękny komentarz (całkiem serio). Nie - nie łapię, nie - nie rozumiem. Tylko nie czuję.
Ktoś wystawił obóz koncentracyjny z klocków Lego. I była burza.
Pozdrawiam.
aidegaart
listopad 29, 2017 22:28
m.l.d. biorę odpowiedzialność za każde słowo, które popełniam, ale to mój problem, nie Wasz.
Marek: czym więcej niedoskonałości, tym lepiej dla tekstu, znaczy on żyje, bo jak jest doskonały, to "klękajcie narody", a ja bardziej w stronę osobności, mojości. Niech więc zostanie jak jest. przepraszam Was ,ale po prostu nie czuję Waszych uwag