To szaleństwo, ale na pewno miewa momenty i miejsca z flow

Dla mnie nie jest to przykre, to tylko internet, ja mam już jakąś część swojej książki, i będę chciał ją wydać. Może dlatego nie mam żadnych pretensji żeby ciągle poprawiać i pisać.

A ja uważam wręcz przeciwnie. Marcin pisze genialne teksty! Ale prawdą że należy im trochę czasu poświęcić

Mam, oto te starszyzny...

I, tu ,to, tam, bo, niech, ciągle dni i drzwi
Mijam Mamo, wcześniej jest moja wyliczanka
Jak ten wiersz:

"Głowa do góry
Gdzie druty, satelity i rury,

Głowa do dołu
Kiedy wyjść z mozołu."

Mogło by być poń:

"Płynę trupem Sanem do Wisły
Doń język ścisły."

A tak zajmuję się sobą, pisząc i czytając, więc
Wiem co zrobili Dante, Wolter, Darwin, Freud.
Spaceruję, kupuję, oglądam, słucham, czuję.
Staję się fizykalistą, jakby bezruch i ruch,
Bo wszystko leci, było jakąś pracą w chaosie.
A każdy chciałby się uporządkować - zrozum!
Znam atawizm, jak ciało musi mieć nazwę...
Jeszcze napiszę na podany wcześniej adres.

Trochę wygląda dzisiaj nie po mojej myśli. Wolałem coś dopisać, bo dzisiaj wpadło mi coś na jego temat do głowy, i taki raczej zostanie ten wiersz jaki jest powyżej.

W dodatku coś co ktoś nominował, przykre

Czyli zniszczyłeś to tu bez kopii?

Spróbuję znaleźć.

Może dla Ciebie, nazwy jak i znaczenia różnią , pamiętam ten txt, chciałbym porównać swoje patrzenia

Chyba nie ma takiej potrzeby Grzegorzu (NietenpanTadeusz).

Wstaw wersję przed poprawkami, bo ja się tu wypowiadałem o poprzedniej wersji