Dziwna
krzyk
deszcz krzyczy
tak głośno
w głowie jakby
kawałki szkła
mam dłonie pełne słów
do niewysłowienia
chlupoczą wylewnie
wypełniają sobą mój pokój
nie ma ścian
ani okien
zasłanianych szczelnie
późną nocą gryzę
z bólu ręce
wbija we mnie
mój niepokój
oczy całe w krzyku
Ilość odsłon: 1241
Komentarze
Dziwna
grudzień 09, 2017 11:59
Zazdroszczę Ci tego spokoju, Leszku:)
i dziękuję za odwiedziny:)
Cieszy bardzo Twój odbiór, Joasiu:)
zmian na razie nie przewiduję:)
w międzyczasie małą korektę wprowadziłam i na ten czas myślę, że jest okej:)
ale zawsze jestem wdzięczna za sugestie.
Pozdrawiam Was ciepło:)
Joanna-d-m
grudzień 08, 2017 21:28
Jedyne co bym zmieniła:
*deszcz
krzyczy tak głośno
*mam dłonie pełne słów
niedowylania
chlupoczą...
Ewa, zanurzyłam się - przepraszam
ale odbiór, naprawdę pozytywny.
Pozdrawiam
Leszek.J
grudzień 08, 2017 20:20
Spokojnie to tylko deszcz a może i tajfun przeleciał, wszystko możliwe.
Pomimo niepokoju wiersz przyjmuję z akceptującym spokojem.
Pozdrawiam
Dziwna
grudzień 08, 2017 12:43
Paweł!
czemu sceny śmierci?
masakra
mam rozumieć, ze wiersz masakra
a, niech Ci będzie
przywykłam tu już do różnych skojarzeń:)
dzięki, że zajrzałeś:)
Mister D.
grudzień 08, 2017 12:36
"mam dłonie pełne słów
do niewysłowienia"- to nawet fajne.
Mister D.
grudzień 08, 2017 12:32
Pora na Krzyk 2 ;)
https://www.youtube.com/watch?v=aQctI_N5Q6s