Janusz.W
*******
dotyk w granatowych kolorach przybiera na sile
kurczowo w sobie przytrzymując pożądanie śmierci
spływa po drzewach smętna noc
mrok na rzęsach uwydatnia oszroniony bohomaz
bezwiednie opadają spojrzenia i za nim starzejący się kurz
w pragnieniu bliskości dłonie tracą zmysły
i na parapecie papier bezskutecznie wchłania parafinę
gaśnie lampion tuż przed świtem i znów tłumaczysz sobie
że kiedyś się skończy cholerny chłód
w marazmie dnia zatracasz się i dobrze jest Ci z tym
gdy sztyft do nosa przypomina kreskę
od czasu do czasu gasisz wątpliwości
demon odsłania ostatni fragment i nagość nie zagląda w oczy
a ty nadal komponujesz arię wilków do wypalonego nieba
aby ostatni fragment wspomnień nie obumierał
uwalniasz ból aby usłyszeć odgłos co się rozlewa
jednak w krzyku flegma nigdy się nie odkleja
pod językiem pozostaje obśliniony towarzysz
i gasnąca między zębami w popielniczce przyjaźń
Komentarze
Janusz.W
grudzień 15, 2017 00:32
hej Maks dziękuje)))pozdrawiam
Konto usunięte
grudzień 14, 2017 17:53
Pomimo dużej ilości słów jest nieźle!
Janusz.W
grudzień 13, 2017 22:41
dziękuje za słowo Leszku i chyba nieludzko jest stosować zasady ludzkie które wykute wyryte są tylko archeologią
Leszek.J
grudzień 13, 2017 20:17
Wiersz ontologiczny, czyta się dosyć trudno, komentować jeszcze trudniej a to chyba dobrze.
Pozdrawiam
Janusz.W
grudzień 13, 2017 16:06
hej Joanno dzięki za wgląd pozdrawiam ))przemyśle
Joanna-d-m
grudzień 10, 2017 17:59
*niech
Joanna-d-m
grudzień 10, 2017 17:58
zostałabym przy takiej wersji jak jest (ja jak zmieniam, zamieniam, ładzę i gładzę za szybko to zwykle wychodzi gorzej) może nich sobie jeszcze chwilę poleży?
pozdrawiam
Janusz.W
grudzień 10, 2017 13:22
diabła???? no tak może kosmetykę zrobię na razie nie jestem gotów
mandarynek
grudzień 10, 2017 13:10
Wiele fragmentów mi się podoba "diabła" bym wywalił, mam wrażenie, ze całość przytłaczająca, ale jakby odchudzić wiersz.
Janusz.W
grudzień 10, 2017 13:10
dziękuje nie mnie to oceniać )))jakby nie patrzeć i tak d......z tyłu ktoś i tak będzie chciał ci dokopać )))Tomasz zdrowia