Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


 

elastyka i gibkośćbrzmi prawie jak gibson. 
pisz a nie bójinni tam poszli i wrócili 
trumnach. to ma stać w gardlenie na baczność, 
ma być kolcemnie mlekiem umarłych, 
ani mdłą spermąbłąd w odczycie polega 
na przyzwyczajeniu dupy do gładkości fotela. 
 
a papier wiecznie spływa krwią do morza. 
tam się mierzy poziomdzisiaj mierzą 
mi ciśnienie pod czerwonym strażnikiem. 
na przejściu wśród pieszych chcę biec do domu. 
odprawić czaryczarki wypełnione esencją. 

czaisz? 

Ilość odsłon: 3734

Komentarze

grudzień 20, 2017 14:09

Końcowe "czaisz?" jakoś mi nie leży w tym tekscie. Reszta dosyć abstrakcyjna ale idzie zrozumieć :)

grudzień 19, 2017 23:24

ok, rozumiem.

cieszy mnie fakt, że czasem podążę za autorem:)

pozdrawiam

grudzień 19, 2017 23:11

Imre: chyba jesteś jedynym, który skumał o co chodzi - dziękuję.
Ten strażnik to...presja, może?
Pozdrawiam

grudzień 19, 2017 23:07

to wg mnie nic nie wnosi albo nie rozumiem:) "dzisiaj mierzą mi ciśnienie pod czerwonym strażnikiem"

reszte czytam jak stan krytyczny gdy czujemy potrzebe pisania "esencjonalnego" tu i teraz, a nie możemy.

"inni tam poszli i wrócili w trumnach"- zupełnie jak prawdziwy poeta musi umrzeć (chociaż raz)

czy czaję?- po swojemu coś tam czaję:)

pozdrawiam

grudzień 18, 2017 13:14

grzechu: nie ma sprawy
Anita: bacik, Ty, bacik...

Konto usunięte

2-5

grudzień 18, 2017 05:28

Mnie nawet bardzo choć marchewki plastikowe a bacik więcej niż pewny...

Konto usunięte

2-5

grudzień 18, 2017 01:59

nie lubię tego zapisu, nie chce mi się walczyć z txt . stwierdzam - nie zarzucam

grudzień 17, 2017 22:30

mgła: nie masz za co, wierz mi.
Anita: to świnto prawdo - nieważne dokąd idziemy, ważne, że nam się chce

Konto usunięte

2-4

grudzień 17, 2017 22:28

Przepraszam :-)

Konto usunięte

2-5

grudzień 17, 2017 22:24

Aidee, ja Ci powiem że nie kierunek i cel a sama wyprawa się liczy. Bo to wiadomo za którym winklem dostaniesz w łeb? Ale kumam of kurs właściwe przesłanie.