aidegaart
stan krytyczny
elastyka i gibkość. brzmi prawie jak gibson.
pisz a nie bój. inni tam poszli i wrócili
w trumnach. to ma stać w gardle, nie na baczność,
ma być kolcem, nie mlekiem umarłych,
ani mdłą spermą. błąd w odczycie polega
na przyzwyczajeniu dupy do gładkości fotela.
a papier wiecznie spływa krwią do morza.
tam się mierzy poziom. dzisiaj mierzą
mi ciśnienie pod czerwonym strażnikiem.
na przejściu wśród pieszych chcę biec do domu.
odprawić czary. czarki wypełnione esencją.
czaisz?
Ilość odsłon: 3731
Komentarze
Lena Pelowska
grudzień 17, 2017 11:43
dobry wiersz, trochę podsumowujący.
Konto usunięte
grudzień 17, 2017 11:40
Dziwny, podejrzanie dziwny
Pozdrawiam