Mister D.
Świątecznie
Jakie
niebo dziś wystawne,
chmury tłuste, ciężkostrawne,
lśnią podłogi, szyby mokre,
zaraz Jezus wejdzie oknem.
Jest już całkiem dużym brzdącem
(lat ma ponad dwa tysiące)
Ale wciąż mu w głowie psoty-
-
ma po schodach iść? No co ty.
Ktoś do karpia się przymierza,
(karp po ciosie przestał wierzgać)
na kafelkach krwawe krople
(nie zawinął ryby w folię)
Trzeba szybko wytrzeć ścierką,
zaraz przyjdą tu z inspekcją
małomówni trzej królowie,
by dać pierwszą gwiazdkę tobie.
Ilość odsłon: 1100
Komentarze
Mister D.
grudzień 23, 2017 23:30
Dzięki wszystkim za komentarze.
Tomek
grudzień 23, 2017 23:27
Jak dla mnie wiersz sarkastyczny, niekoniecznie dla dzieci. Subtelna kpina ze Świąt, chociaż może to tylko moja projekcja.
Pozdrawiam.
aidegaart
grudzień 23, 2017 23:21
restauratorzy zrobią wszystko dla tej jednej gwiazdki
aidegaart
grudzień 23, 2017 23:20
ale zajebiste! budujesz fajnie napięcie aż po wspaniały finał.
Grażka
grudzień 23, 2017 23:13
Wiersz lekki, prosty w przekazie, no i rymy nie takie częstochowskie. Można czytać dzieciom. Pozdrawiam świątecznie.