Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Zaskrzypiał śnieg od kroków
Ciszę rozdzierając przedświtu
Aż słońce rozlało się wokół
Spływając spomiędzy szczytów...

Z wolna odkrywa świt kołdrę
Chmur i mgieł aby oszronić
Obnażone kształty szczodre
Gładkich polan, stoków i groni...

I tylko świerków dumnych
Nie ruszają te poranki
Nawet swych czap śnieżnych
Nie uchylą tym cudom Rysianki...

Ilość odsłon: 964

Komentarze

grudzień 28, 2017 19:14

Wyszedł dubel, to na obrazku wystarczy.
pozdrawiam

grudzień 28, 2017 05:55

ładniej na obrazku.
Pozdrawiam.

grudzień 27, 2017 23:09

Głębia w tym wierszu jest!!
Pozdrawiam serdecznie autora

Konto usunięte

2-4

grudzień 27, 2017 22:12

Pięknie tam :-)