Jędralek
RYSIANEK
Zaskrzypiał śnieg od kroków
Ciszę rozdzierając przedświtu
Aż słońce rozlało się wokół
Spływając spomiędzy szczytów...
Z wolna odkrywa świt kołdrę
Chmur i mgieł aby oszronić
Obnażone kształty szczodre
Gładkich polan, stoków i groni...
I tylko świerków dumnych
Nie ruszają te poranki
Nawet swych czap śnieżnych
Nie uchylą tym cudom Rysianki...
Ilość odsłon: 1090
Komentarze
Leszek.J
grudzień 28, 2017 19:14
Wyszedł dubel, to na obrazku wystarczy.
pozdrawiam
Tomek
grudzień 28, 2017 05:55
ładniej na obrazku.
Pozdrawiam.
Gudmundur
grudzień 27, 2017 23:09
Głębia w tym wierszu jest!!
Pozdrawiam serdecznie autora
Konto usunięte
grudzień 27, 2017 22:12
Pięknie tam :-)