Tomek
Zużycie
Całowałem ślady twych stóp, usta miałem pełne piachu i brudu z zapylonego chodnika. Nie obejrzałaś się. Był tylko ten brud, co zatyka usta, którego nie potrafię zmyć, wypluć piachu.
Nie wiedziałem, koło kogo śpię nocą. Sen przeszedł w jawę, ale otworzywszy oczy zobaczyłem, że jestem sam.
I tak, z zapchanymi ustami, samotnie, przemierzam mój świat, kurczący się w zaciśniętą pięść. Aż bolą palce, rozwarte kiedyś do światła.
Ilość odsłon: 2680
Komentarze
Tomek
grudzień 29, 2017 05:21
Lena, myślę, że raczej niedojrzałe, Marsie - nie widzę tu "terapeutyzowania". Bolączki za 'miłością' sprzed kilkudziesięciu lat, to nie terapia, tylko użalanie się nad sobą.
Dzięki, że wpadliście do mnie.
Pozdrawiam.
x l a x
grudzień 28, 2017 23:22
Tekst mocno terapeutyczny lub spod konfesjonału. Who cares?
Lena Pelowska
grudzień 28, 2017 23:15
To jest napisane Tomaszu, jak z perspektywy małego dziecka, które najadlo się piachu. Jako tekst, nawet fajne, jako opis relacji między kobietą a mężczyzną, wydaje mi się chore lub niedojrzale. Pozdrawiam
Tomek
grudzień 28, 2017 21:57
Nie zawsze trzeba być poważnym, Joanno. Dzięki.
Pozdrawiam.
Joanna-d-m
grudzień 28, 2017 21:15
Tomek, nie zawsze chcę być poważna. Lubię się uśmiechać. Dziękuję, że mnie nie ochrzaniłeś :)))
Tomek
grudzień 28, 2017 21:12
Odgrzebuję stare kawałki, zwykle trochę je zmieniam. Twój komentarz, Joanno - niezły.
Pozdrawiam.
Joanna-d-m
grudzień 28, 2017 20:53
http://images9.bibsy.pl/ieZKzi6A/bibsy-pl.jpeg
Pozdrawiam :)
Tomek
grudzień 28, 2017 19:51
Leszku, Dahida - ano, ano. Celne uwagi.
Pozdrawiam.
Gudmundur
grudzień 28, 2017 19:48
A karma nigdy nie jest głodna -:)
Leszek.J
grudzień 28, 2017 19:40
Jak ktoś się za bardzo napali,
to w usta piachu nawali
i idzie tak przez świat
jako ofiara i kat
Pozdrawiam