Maciek Froński
Idę przez Polskę. Piękna zima...
Idę przez Polskę. Piękna zima…
To fetysz granic mnie tu trzyma?
Nie ma Tuwima i Leśmiana,
A kiedyś byli – zaszła zmiana.
Nie stąpam pewnie, a jedynie,
Nie jak po fali czy po linie,
Człapię przez pejzaż lodem skuty…
Upadnę – ściągną ze mnie buty.
Miał mi na zdrowie spacer pomóc,
A może jednak lepiej w domu?
Gdzieś tańczą ludzie, prawie goli,
Ale czy taniec to chocholi?
Tego nie widzę. Nie zobaczę.
W domu menuet z pogrzebaczem –
Znowu cholernie mokre drzewo,
Wywijam zatem w prawo, w lewo…
Będziemy jak ci Etruskowie
(Zbyt wiele o nas nikt nie powie),
A nasze kody i sposoby –
Jak te ich wróżby, te z wątroby.
Idę przez Polskę. Piękna zima…
Ciekawe – długo się utrzyma?
Wszystko przykrywa śniegu postaw…
Co wyjrzy, kiedy przyjdzie wiosna?
Ilość odsłon: 1639
Komentarze
Konto usunięte
styczeń 04, 2018 09:55
Za Lenką :-) również z przyjemnością przeczytałam :-)
Maciek Froński
styczeń 04, 2018 08:14
Dziękuję bardzo!
Lena Pelowska
styczeń 03, 2018 11:24
Z jaką przyjemnością czyta się taki tekst....
Maciek Froński
styczeń 03, 2018 08:37
Dziękuję za wszystkie komentarze
Gudmundur
styczeń 02, 2018 23:57
Ciekaw jestem !? -:) jak Tuwim pisałby o dzisiejszych czasach - myślę żę jego wena twórcza znalazłaby w końcu apogeum -:)
Pozdrawiam Leszek.
Fajnie to czytało się!!
Dziwna
styczeń 02, 2018 23:28
miło było poczytać:)
Joanna-d-m
styczeń 02, 2018 20:33
Najwięcej, to dziur na drogach asfaltowych :))))))
a tak poważnie, wiersz podoba mi się, dobrze się czyta i rymowane, bardzo lubię
Pozdrawiam
Leszek.J
styczeń 02, 2018 20:06
Przyjemnie poczytać taki rymowany, bezpretensjonalny wiersz.
Pozdrawiam noworocznie