Dorota
supernowa
obiecaj, że nawet bez słońca
kolejny poranek dojrzeje.
jeśli musisz jeszcze raz, jak dziecko, wziąć wszystko w ręce,
językiem sprawdzić kształt i określić stopień przydatności,
zedrzeć zębami naklejki z ceną, wyszarpać metki
niczym zbędne już wenflony -
rozsuń drzwi. zajrzyj.
w środku zimno, choć wszędzie są ogniska. ktoś pozapalał
same czerwone światła dla wozów strażackich,
oparł krańce mostów na osuwających się skarpach.
obiecaj, że wszystko
zostawisz w pokoju -
nadpsute tryby, zmurszałe sznurki, które jakimś cudem
trzymają czas w jednym kawałku,
egzotyczne rośliny, odporne na opryski
i kamień na sercu -
gdy spadnie
zrobię się lekka jak ziemia,
odkryję nowe układy słoneczne.
Ilość odsłon: 3844
Komentarze
Dorota
styczeń 14, 2018 17:06
Dahida, Joasiu, Ula - bardzo dziękuję za czytanie i komentarze. Miło, że tekst tworzy różne obrazy. Pozdrawiam ciepło :)
Gudmundur
styczeń 13, 2018 23:31
Bo kobieta czasami pokazuje swoje zwierciadło, w które facet powinien spojrzeć - nie unosząc się dumą i statusem, który daje mu wszelkie prawa - i oszacować, czego kobieta w danej chwili chce - na tym polega Venus-:), o każdą egzotykę tej roślinności trzeba dbać!!
Konto usunięte
styczeń 13, 2018 23:27
Korekta
gubimy je*
Konto usunięte
styczeń 13, 2018 23:21
Też czytam, a moje myśli biegną mu kapsule czasu. Jak gwiazdy wypalamy się powoli i dźwigamy ciężkie kamienie na plecach. Lubimy je po drodze, a ktoś kreśli nasze mapy życia. Kiedy odejdziemy, to odrodzimy się znowu supernową, może na innej planecie.
Reinkarnacja?
Pozdrawiam cieplutko
Gudmundur
styczeń 13, 2018 23:15
Podpiąłem się do ostatniego twojego komentarza , Asia-:)
Co do naszych interpretacji, wydaję mi się, że są podobne - jedna tematyka
Gudmundur
styczeń 13, 2018 23:12
Tak -:) podpiąłem się ,dodając swoją cegiełkę-:)
Joanna-d-m
styczeń 13, 2018 22:58
Dahida,
czy mam rozumieć, że przychylasz się do mojej interpretacji wiersza?
Gudmundur
styczeń 13, 2018 22:51
Zazdrość potrafi zniszczyć wszystko. Ale prawda jest taka ,że tylko prawdziwa miłość potrafi boleć.Kiedy rany zrastają się, wtedy można wysnuć jakieś wnioski ( zachowując samodystans do tego ). I czasami jest tak, że to zranione uczucie, wraca w innej odsłonie, tej pozytywnej - z dwukrotną siłą rażenia !!
Joanna-d-m
styczeń 13, 2018 22:47
Czytam tu o rzekomej zdradzie.
Peelka kocha, on jej nie wierzy,
ale kiedy skończą się te okrutne zarzuty,
dni staną się łaskawsze a ona czysta i już nie ważne z nim czy bez niego.
Pozdrawiam
Gudmundur
styczeń 13, 2018 22:34
Dobra Dorota!!
Tak jak obiecywałem, daję komentarz!!
Nie wiem, czy wiersz jest osobistym wyznaniem peelki? ( pewnie nie moja sprawa -:) - bo dlaczego miałbym się tego dowiedzieć -:)) )
Więc co ja tu widzę?
Jakąś niezaradność z czyjejś strony ( faceta)
Chyba sobie przechlapał -:) i nawet kiedy otworzy te przysłowiowe drzwi, nie ujrzy ciepła - bo je zamroził!!
No i co- jakieś niedomówienia tutaj widzę w tej relacji( wiersz)
Egzotyczne rośliny - trzeba podlewać - ale do tego jest potrzebna duża konewka-:)
Nowe układy słoneczne -:) no wiem o czym mowa, powodzenia!!
Pozdrawiam serdecznie!!