Bruno Schwarz
Fantomy
- To są fantomy ludzi, którzy
wracają tutaj we śnie - powiedział ojciec, głośno mieszając herbatę. - Jakby nie
umieli się rozstać. Ciałem są gdzieś tam, na nowym miejscu, ale
duchem są tutaj.
- Przestań chłopakowi mącić w
głowie, bo dostanie niestrawności od tych twoich opowieści - ofuknęła go matka, stawiając na stole kopiasty talerz kanapek z wędliną i ogórkiem.
- A kto ma mu o tym powiedzieć? –
zapytał ojciec, sięgając po kanapkę. – Obcy ludzie nie wyjawiają takich
sekretów.
- Ja mam chyba jakąś obsesję na
punkcie pociągów – powiedział kudłaty chłopak między jednym kęsem a drugim. – wciąż
mi się śni, że jedziemy pociągiem. Jest lato, żółcą się łany zbóż...
Kudłaty
chłopak siorbnął herbaty, a matka spojrzała na ojca jakoś tak szczególnie.
- I to wszystko? – zapytała
podekscytowana.
- Nie, bo jeszcze ojciec pociąga za
dźwignię hamulca i wyskakujemy gdzieś w szczerym polu, a za nami jeszcze kilka
osób i wściekły konduktor, który próbuje nas dogonić. A potem jest biały domek,
ogród i jacyś ludzie.
- Jeździliśmy do nich, jak byłeś
malutki, ale kontakt się urwał – dopowiedział ojciec.
- To dobry powód, żeby odnowić
relacje! - ucieszyła się matka. – Napiszę do nich i zapytam, czy jesteś grzeczny
podczas tych sennych odwiedzin.
Komentarze
Bruno Schwarz
styczeń 22, 2018 11:30
Dziękuję!
PS. ogonek dodany :)
Joanna-d-m
styczeń 21, 2018 21:34
Polubiłam :)
tylko (taki niuans)
dodaj ogonek w ósmej linijce do: "miedzy"
Leszek.J
styczeń 21, 2018 20:01
Proza spięta ładną klamrą, podoba mi się.
Pozdrawiam
Bruno Schwarz
styczeń 20, 2018 13:41
Dziękuję i wzajemnie!
Marcin Legenza
styczeń 20, 2018 12:53
- O przepraszam. Jest w prozaicznie. Mój błąd. Czytałem cię ze strony początkowej i omyliłem się. Wszystkiego dobrego.
Marcin Legenza
styczeń 20, 2018 12:49
Sam też mam wspomnienia o rodzinie na wsi. I też udane. Dla dzieciaka z miasta sam widok ma na znaczeniu: tu pola, tu zwierzęta, tu rzeczka, studnia, huśtawka, mili domownicy i ogólnie jest co pamiętać, jak było w środku domu i na zewnątrz. Mi jako dziecku się udało zapamiętać wieś gdzieś w lubelskim i rodzinkę, teraz już mają swój wiek i nowe pokolenie dzieciaków. - Fajne opowiadanko. Tylko nie wiem dlaczego chcesz być zauważony w wierszach, skoro jest napisane prozą. Ale gratuluję.
Konto usunięte
styczeń 20, 2018 11:14
Mnie jak zawsze zatrzymujesz :-) pozdrawiam serdecznie :-)
Bruno Schwarz
styczeń 20, 2018 11:09
Wokka, Lena, aidegaart, UlaTo - dziękuję za przeczytanie i komentarze,
lu*, nie masz za co przepraszać. Dzięki! :)
Tomku, zaczynałem kiedyś od wierszy, ale poczułem niedosyt, tzn. nie mogłem się wygadać. Dziękuję i cieszę się, że tak to odbierasz :)
wokka
styczeń 20, 2018 09:39
Super.
Lena Pelowska
styczeń 20, 2018 09:02
znowu świetny fragment. :)