Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

myślę

 

na Krupówkach mogłam udać ból brzucha

wrócić do Krakowa pobić się z myślami

wygrać i przegrać

przecież nie pierwszy raz

 

moim jedynym zmartwieniem był czerwony dres

kupiłam w Telimenie na 174

w nim czułam się jeszcze mniejsza

 

nie wiedziałam jak bardzo można się skurczyć

 

pamiętam

 

drzewa tak cudnie unosiły śnieg

jakby nie miały w sobie buntu

może pozazdrościły nam wolności i zdrowia

powinnam ukryć naszą przyjaźń przed drzewami

bo potem zabrało cię słońce

i wiatr

i śnieg

i kamienie

 

idę

 

ciągle tą bezpieczną ścieżką

nie wyleczona z naiwności

schowałam skrzydła pod sweterek

uśmiechałam się często żeby je zasłonić

 

tam

 

może być dotknięcie dłoni dziecka

całus na pożegnanie

i jakiś jasny promień

przez który mi wybaczysz

 

 

Ilość odsłon: 2642

Komentarze

lu*

2-5

styczeń 24, 2018 20:03

Dziękuję Leszku! Wiem, że rzadko się odzywam, a jak już się odezwę, to żałuję, że się odezwałam:)))
Liczę na Twoją cierpliwość i wyrozumiałość. Mam nadzieję, że wczoraj - już dzisiaj jest ok.?

styczeń 24, 2018 19:46

O tak, czytałem wczoraj ale nie mogłem się odezwać, dać znak że czytam, żyję. Teraz mogę powiedzieć że mi się podoba.
Pozdrawiam

lu*

2-5

styczeń 24, 2018 09:43

Tomku, Ulu, dzięki za komentarze. Trochę pozmieniałam, mam nadzieję, że nie jest gorzej. Pozdrawiam ciepło!

Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

styczeń 24, 2018 08:54

Takie rozrzucone myśli po górach. Małe chwile, a jakie ważne w naszym życiu. Tylko kobieta tak potrafi rozłożyć myśli na drobinki.
Pozdrawiam serdecznie

styczeń 24, 2018 06:36

Ładnie piszesz. Podoba mi się, jedna fraza kogoś mi przypomina, czyjeś wiersze, styl. Ale nie pomnę czyje.
Pozdrawiam.