Alga
przeliczmy się
jesteśmy kobietą
nimi wszystkimi i tą jedną
od dziennych spojrzeń i nocnych mroków
od daj mi już święty spokój
kobietą skończoną wielką zazdrością
o inne ja i tamte młodsze
i o tę jedną starszą pewnie
też coś w sobie ma
jesteśmy budowlą spiralnie stromą
z sierpem zatkwionym w czub wulkanu
rano przypalmy więc mleko
wieczorem niech pranie złoży kruche skrzydła
bo zamiast niego zbieramy ze sznurka
ciszę co wyschła w ranach porankach
kurzymi łapkami pozorując śmiech
zostajesz z tą z którą jest ci
chwilowo trochę jaśniej
jestem pierwszą która podniosła
kamień w nią rzucony
drugą która wkłada
belkę w swoje oczy
i rozśmiesza wiatr
Ilość odsłon: 3722
Komentarze
iśka
lipiec 26, 2018 09:35
dobrze mieć świadomość swoich ograniczeń i słabości-widzieć siebie taką jaką się jest naprawdę-niezwykle stylowy wiersz,bez przesadnego kombinowania:)pozdrawiam
mandarynek
luty 06, 2018 15:43
Bardzo ładny wiersz i super zakończenie :)
Alga
luty 03, 2018 09:30
Lu - cieszę się badzo!
Konto usunięte - też dziękuję (komu?)
Pozdrawiam dziękując za czytanie
lu*
styczeń 26, 2018 11:00
Aniu, jesteś pierwszą, która tak fajnie o nas mówi. Dziękuję!
W ramach solidarności przypaliłam dziś mleko :)
Teraz idę rozśmieszać wiatr! Zachwycona!
Konto usunięte
styczeń 26, 2018 09:39
Zatrzymał ... Dałam opinię pozytywną :) Bardzo serdecznie pozdrawiam
aidegaart
styczeń 25, 2018 23:38
ech, bo ja nosze, nożyce, pomoc
Alga
styczeń 25, 2018 23:26
Leno - cieszę się, że płynie wbrew ciężarowi.
Cisza wyschła w ranach (w) porankach / po-rankach
- tak sobie sprytnie wymyśliłam. A skoro pada takie pytanie, to może warto ten zabieg przemyśleć.
Doroto - dziękuję za tak pozytywny odbiór.
Ulko - rozjaśniłaś mi dzień tym komentarzem. Nie spodziewałam się takiego odbioru, a już na pewno określenia "elegancko" - za co dziękuję.
kb - panów z pozytywnym odbiorem to się tutaj nie spodziewałam ;) Zatem podwójnie się cieszę z Twojej obecności, Krzysztofie. Świadomy zabieg otwarcia, czy połączenia sił? Przecież kobieta to siła...wszystkich kobiet i tej pierwszej.... A że jest wciąż jedną ze stron konfliktu... ;) Cieszę się, że "się czyta".
Januszu - dziękuję za Twoją propozycję. Jest ciekawa, jednak zmienia charakter relacji peelki wobec drugiej strony. W połączeniu spójnikiem z następnym wersem nie bardzo do mnie przemawia. Ale dziękuję za koniec i uznanie przesłania :)
Dziwna - tak, jeśli płynie, to cel osiągnięty. Pod spokojem jednak coś drzemie. ;)
Joanno - bardzo dziękuję za Twoje słowa.
Aide - ale no wiesz co? "ale ładnie"! Pod tym wierszem! Dziękuję za plus warsztatowy ;) Powtórzenia? Cóż, służą emfazie. Ucieszyłeś.
Marcinie - wrócę do tej frazy.
Dziękuję wszystkim za przeczytanie i pozostawione wrażenia.
Pozdrawiam!
Marcin Legenza
styczeń 25, 2018 22:54
Jest okay. Choć pisanie małymi literami może być mylące. Też mam wrażenie, że te "ranach porankach" jakby nie współgrało. Ale tak wybrałaś i tak jest.
aidegaart
styczeń 25, 2018 21:59
ale ładnie! dobrze skrojony materiał.
ale dlaczego w II-ej strofie zaczynasz od "kobietą" - toć wiadomo, że...
podoba mi się to łączenie liczby mnogiej z pojedynczą.
długo nie pisałaś i proszę!
Joanna-d-m
styczeń 25, 2018 21:25
Bardzo, bardzo mi się podoba. Temat smutny a jakże pięknie podany - te cudownie subtelne metafory.
Gratuluję WIERSZA
Pozdrawiam