Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Kobietycze Drapieżyce

Będziesz kryć się w rozkoszy
i rodzić w bólu za jabłko,
nawet nie kilogram trufli.


*


Matki karmiące,
broń boże, nieszczepiące.
Szczypiące swoje dziatki za poliki .

A ty, ty bobasku, zaraz dostaniesz mleczko!
Sojowe! Bez tłuszczu i bez sensu!
Pućki upasione, nadęte.

Odtuleni, odstawieni od piersi,
musimy się obejść bez laktozy.
Z cyca nie kapie już nic
prócz nihilizmu.


**


Kobietycze pod pręgierzem,
drapieżyce pod sutanną,
a krewetki bez skorupki
na śmietniku.



Ilość odsłon: 2721

Komentarze

luty 06, 2018 22:15

Dziękuję Wam Kochani za odwiedziny, rady, sugestie

luty 05, 2018 22:44

Świetnie ukazany obraz matki, opiekującej się maleństwem, tóż po urodzeniu - to dobra strona medalu. Aczkolwiek jest i zła, kiedy kobieta nie jest gotowa na macierzyństwa.Jest to jakby krajobraz tego,że silne, gotowe kobiety świecą przykładem dla innych - które są w stanie porzucić własne dziecko - z jednego chociażby powodu. Warto cenić  życie ponad wszystko!!
Ostatni wers jest bardzo smutny - jakże prawdziwy zarazem.
Pozdrawiam serdecznie autora!!

luty 05, 2018 21:59

Fajna, ciekawa konwencja, oryginalność, ironia, i podane z taką lekkością potocznego języka, że aż miło się czyta. Złożyć by to w całość. Pozdrawiam

luty 05, 2018 21:21

ciekawe wiersze, pierwsze ma oryginalne zestawienia drugie mocne i pisane w złości, trzecie z humorem, ciekawy mix.

styczeń 31, 2018 14:34

Teraz już wiem, że nie powinno się łączyć dwóch tekstów...
Pierwotnie, pierwsza i ostatnia strofa to jedno, a środek był odrębny.
Dziękuję Wam serdecznie za sugestie :)
Popracuję, żeby oba teksty były spójne dla odbiorcy.
Pozdrawiam :)

styczeń 31, 2018 13:42

Środek mi się podoba. Reszta się jakoś nie klei.

styczeń 31, 2018 12:12

Lubię takie teksty. Nie z powodu antyfeminizmu, żeby nie było.
Pozdrawiam.

MW

2-4

styczeń 31, 2018 10:03

Mnie podobają się dwie końcowe. Nad otwarciem wiersza można by jeszcze popracować.

kb

2-42-4

styczeń 31, 2018 09:19

"Z cyca nie kapie już nic,
prócz nihilizmu."

to fajno-trafne, jako wyjątek od reguły, albo nie - reguła potwierdzajaca wyjątek.

styczeń 31, 2018 08:43

ciekawy tekst, zatrzymałaś, Ado. Bardzo podoba mi się wstęp i zakończenie...w środku smutny obrazek świata, który zmierza nie wiadomo dokąd... te szczepienia wydają mi się w polączeniu z "broń boże" nie z tej bajki, bo to chyba nie takie matki nie szczepią, chociaż może się pogubiłam :) w każdym razie podoba mi się, pozdrawiam :)