lu*
nikogo
nikogo przecież nie obchodzi zasypianie
nie obrażajcie się drzewa
przytulam twarz do poduszki
przymykam powieki
w ciepłym zagłębieniu dłoni
rodzi się przestrzeń
na całą noc
przestrzeń ciernista
przestrzeń cienista
nie odwracajcie się drzewa
tęsknię
a suche słowa
w całunie ściany
bieleją w ciszę
jaśnieje noc
nie obrażajcie się drzewa
przytulam twarz do poduszki
przymykam powieki
w ciepłym zagłębieniu dłoni
rodzi się przestrzeń
na całą noc
przestrzeń ciernista
przestrzeń cienista
nie odwracajcie się drzewa
tęsknię
a suche słowa
w całunie ściany
bieleją w ciszę
jaśnieje noc
Ilość odsłon: 2631
Komentarze
lu*
luty 13, 2018 17:28
Widzisz Leszku, nagle ten wiersz zrobił się ciężki, nie mogę go unieść. Tischner mówił, że nadwrażliwość jest brakiem. Miał rację. Bardzo Ci dziękuję za obecność pod tekstem, obojętnie jak głupio to brzmi :)
Leszek.J
luty 12, 2018 21:05
Widzę tu osobisty wiersz z emocjami raczej smutku, pisz Lucyno bo warto.
Pozdrawiam
lu*
luty 12, 2018 17:45
Dziękuję. Nie spodziewałam się tu gości, dopiero dzisiaj zobaczyłam ten komentarz.
To tekst, który dałam jako uzupełnienie innych, pisanych w żałobie. Pewnie dlatego nie dopatrzyłam się patosu. Jeszcze raz dziękuję.
Milo w likwidacji
luty 11, 2018 15:00
Przytłacza mnie nieuzasadniony treścią patos.
Dlaczego tyle pary poszło w gwizdek?
lu*
luty 09, 2018 22:45
Może się lepiej czyta? A tekst jak poszedł do ludzi to już nie całkiem mój...
Tomek
luty 09, 2018 20:43
Niby lepiej, ale nie "twoje", te strofy. Piszesz często bez.
Pozdrawiam.
lu*
luty 09, 2018 11:45
I tak oto narodziły się strofy:)
lu*
luty 09, 2018 10:59
Dzięki Tomku! Bardzo się cieszę!
lu*
luty 09, 2018 10:58
Lena, myślałam o tym czy nie zmienić zapisu, dałam tak jak się napisał 100 lat temu :) Pomyślę jeszcze, bardzo Ci dziękuję!
Tomek
luty 09, 2018 10:45
Mnie się podoba ten wiersz. Czytam go, jak samotność i cierpienie, drzewa - pocieszyciele - na pierwszym planie?
Pozdrawiam.