Milo w likwidacji
coraz ciemniej w akwarium
ucinam poranny szloch. na pamiątkę pozostaje zdrętwiała ręka i strużka
w kąciku ust. w polu widzenia pojawia się kwadrans do ósmej.
od tego momentu może być już tylko prędzej. być może.
obudzenie się z bezradnym sercem w martwej ciepłocie legowiska
staje w opozycji do byle dojechać lub nikogo poza sobą nie zabić.
ludyczność "jak sobie pościelisz" dotyka bladej niepewności świtu.
przytwierdzona niedbale hufnalami do obolałej głowy
nie zrobi kariery nawet w sieci.
każda wiadomość to powiew świeżości lub niepokój
czający się za zwykłym: dodaj mnie do swoich
znajomych. niby dlaczego? już raczej nie przyjmuję.
przyczajony w cieniu półgłówków, reżimowych wizji,
nagłówków nie do ogarnięcia i systemowych komunikatów.
przesiewam informacje. nie chce mi się nawet wzdychać,
że kiedyś było lepiej.
NIE BYŁO.
jeśli już, to może prościej lub wręcz prostacko.
sprawdź sam. niewiele tego "lepieja" oferują
w regionalnych muzeach. mniej więcej tyle,
co szlachetnej whiskey w osiedlowych sklepikach.
sprawdźmy razem na zapleczu, czy są
jakieś szybsze promocje.
Komentarze
Milo w likwidacji
luty 14, 2018 22:56
Dziękuję za pochylenie się nad wierszem.
Tomek
luty 14, 2018 21:20
lekkość z poszarpaniem, to ta choroba? coraz lepiej mi się ciebie czyta.
Zdrowia na ciele, bo przy wyprostowanym umyśle, to niczego sensownego nie napiszesz.
Pozdrawiam.
Milo w likwidacji
luty 13, 2018 20:23
Pięknie dziękuję za życzenia
Robię co mogę
meszuge
luty 13, 2018 17:23
Zdrowia życzę, na zdrowie;) "żeby żaby się nie zalęgły';)) - dawno tego nie słyszałam:)
wokka
luty 13, 2018 10:54
Dobrze się czyta, dobry wiersz. Pozdrawiam.
Milo w likwidacji
luty 13, 2018 09:27
Dziękuję.
MW
luty 13, 2018 01:10
Muszę doprecyzować: chodzi o ten przecinek: "każda wiadomość, to powiew".
MW
luty 13, 2018 01:08
Dobry wiersz, całość czyta się niezwykle płynnie, na jednym oddechu.
Przed "to" niepotrzebny przecinek.
Milo w likwidacji
luty 12, 2018 17:07
chyba nie mam wyjścia. antybiotyków zapijać wodą nie lubię. nie chcę, by mi się żaby zalęgły w żywocie.
a co do grafomanii i poezji, to granica między nimi jest bardzo cienka, niemal umowna.
aidegaart
luty 12, 2018 15:31
"grafomania" - haha, dobre! kondycja pisania bylaby inna, gdyby wszyscy tak grafomanili.
Kuruj sie, kuruj.