Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


Wraz z latarniami żył jej blaskiem,

myśli słowami zniewalał

 

jak przepiękną kobietą

upojony dojrzewał co noc, a brzaskiem,

ziarna piasku kroplą szczęścia przemywał,

by nocą znów wróciła

 

ta jednak, klamkę docisnęła mocno,

nie miała już ochoty - latarnie zgasły

niechcianymi miazmatami powiało,

w anemię popadł

 

Dzisiaj już nie ten sam

- tamten z cicha pękł


 

Ilość odsłon: 3809

Komentarze

luty 28, 2018 11:30

To chłopcy już napisali, o co biega. :) Można na nich liczyć.

luty 27, 2018 20:08

Mars, no już dobrze, dobrze - zaraz zmienię,
Florian, to ona miała omdłości
Pozdrawiam
Was

luty 26, 2018 22:48

Stary Gusło siedzi w pokoju,
jest człowiekiem starego pokroju -
czyści buty, a co pastę wetrze,
to przez dziury duje powietrze.
Bo jakby dziur nie było,
to by go zemdliło.

;-)

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-32-3

luty 26, 2018 22:29

on miał omdłości - bo go zemdliło :)

luty 26, 2018 21:56

"Po chwilowej omdłości"?! Może chodzi o "po chwilowym omdleniu"? Sam tekst - harlekin z mocno przedobrzoną metaforyką. Pozdrawiam

luty 26, 2018 21:31

Krytyku, Tomku, P. Zrywie – dziękuję za słowo.

Lena, coś tam pomanipulowałam ale mało, malutko
- muszę więc jeszcze pomyśleć, bo wiem o czym do mnie piszesz. Dziękuję.

Pozdrawiam Was serdecznie

luty 26, 2018 11:09

Trochę zbyt wyniosły styl ale nie najgorszy ten wiersz :)

luty 26, 2018 10:59

Joanno, ja bym w Twoim wierszu usunęła wszystkie inwersje. A potem zobaczyła jak to wygląda i coś poprawiła jeszcze. Jest "omdlewająco" i jakoś za kwieciście. Na pewno umiesz pisać w prostszych słowach, bardziej po ludzku niż po anielsku. :) Pozdrawiam serdecznie

luty 26, 2018 09:41

A mnie skojarzył się film "Gorzkie gody" Polańskiego.
Pozdrawiam.

luty 26, 2018 00:36

Ładnie - nie śmierć jest najgorsza, lecz to co w nas umiera.