Joanna-d-m
Przemijanie
Wraz z latarniami żył jej blaskiem,
myśli słowami zniewalał
jak przepiękną kobietą
upojony dojrzewał co noc, a brzaskiem,
ziarna piasku kroplą szczęścia przemywał,
by nocą znów wróciła
ta jednak, klamkę docisnęła mocno,
nie miała już ochoty - latarnie zgasły
niechcianymi miazmatami powiało,
w anemię popadł
Dzisiaj już nie ten sam
- tamten z cicha pękł
Ilość odsłon: 3807
Komentarze
Gudmundur
luty 20, 2018 22:26
To ja proponuję orzechy zamiast tego dziadostwa-:)
odpozdrawiam -:)
Joanna-d-m
luty 20, 2018 22:23
Dahida, i Tobie dziękuję - czytanie dowolne i to jest miłe, ale tu, nawet popularna lecytyna nie pomoże peelowi
Niezgrabna autorka pozdrawia :)
Joanna-d-m
luty 20, 2018 22:23
Dahida, i Tobie dziękuję - czytanie dowolne i to jest miłe, ale tu, nawet popularna lecytyna nie pomoże peelowi
Niezgrabna autorka pozdrawia :)
Joanna-d-m
luty 20, 2018 22:10
Maks, dziękuję pięknie :) a nawet bardzo pięknie. Pozdrawiam
Gudmundur
luty 20, 2018 21:59
A dzisiaj ponowne zaćmienie księżyca -:)
Na razie... jakby cień figlował ze światłem w sierpie księżyca -:)
Konto usunięte
luty 20, 2018 21:50
Ładny, nawet bardzo
Gudmundur
luty 20, 2018 21:47
Joasia - Ten wiersz jest piękny!
Widzę tylko wspomnienie!? z drogą obraną na nowo
- czasami jeszcze wraca -:)
Pozdrawiam serdecznie!
Leszek.J
luty 20, 2018 21:44
Wiesz, dla mnie wszystko ujdzie ale inni zwracają uwagę na takie typowe określenia.
:)
Joanna-d-m
luty 20, 2018 21:23
Dziękuję Leszku, hmm
ale naprawdę?
No dobrze :) pomyślę.
Pozdrawiam
Leszek.J
luty 20, 2018 21:19
O zaserwowałaś nam Joasiu historię pewnej (nie tylko znajomości) ale i miłości.
Ładnie to brzmi. Tylko ostatni wers bym zmienił - "z cicha pękł" zbyt oklepane.
Pozdrawiam serdecznie