Lena Pelowska
***(1)
Spotkała go i od razu wiedziała, że to on. Niebieskie oczy, błyszczące pomiędzy pasmami jasnych włosów; smukłe nogi i sprytne ręce. I śmiech, niespotykany, pełen dzwoneczków. Każda kobieta zauważa u mężczyzn inne detale; jedna obserwuje gibkość ruchów, zwinność rąk i nóg, inna skupia się na skłonności do rozmowy i ustach, układających się w słowa. Jeszcze inne, podziwiają jędrne pośladki albo silne mięśnie, wyrobione na siłowni czy też na budowie. Bywa różnie, na całe szczęście, każda coś dla siebie może znaleźć.
A ona spotkała go na osiedlu. Biegł wtedy do sklepu tak jak jeleń, smukły i sprężysty. Jednocześnie trochę nieporadny jak to bywa u młodych zwierząt, ze zbyt długimi nogami, do których nie przywykła reszta ciała. Z charakterystycznym śmiechem, z którym zwracał się do ekspedientki w sklepie. Widziała go potem jeszcze kilka razy i nigdy nie potrafił zachować spokoju. Jego oczy śmiały się, usta składały w żart i połykały świat jak wielki słoneczny lizak. Świat był dla niego nagrodą, za odrobione lekcje, za odwiezienie matki, obiad dla ojca i za jego żarzącą się w gestach młodość. Świat był dla niego...
c.d.n.
Komentarze
Konto usunięte
luty 25, 2018 23:11
To idzie młodość, kiedyś tak śpiewano. U ciebie ona śmieje się. Gdzieś też zawoalowana miłość.
Ładne.
Pozdrawiam serdecznie
Leszek.J
luty 23, 2018 21:14
Z całego tekstu bije młodość: śmiech, bieg i całe zachowanie tak charakterystyczne dla młodości.
Leno dałaś próbkę warsztatu pisarskiego, który działa nie tylko w poezji ale i w prozie.
Pozdrawiam
Lena Pelowska
luty 23, 2018 06:43
Dziwne, jeśli mnie jest coś trudno komentować, to nie komentuję.
A mówiąc już Tomaszu zupełnie wprost, brakuje mi z Twojej strony po prostu odnoszenia się do publikacji i to nie tylko moich. Zwykle piszesz o tym, co Ci się kojarzy z tekstem, albo opowiadasz coś swojego albo piszesz, że nie tego szukasz itd. Chodzi o to, że brakuje mi Twojego zaangażowania w drugą osobę (w sensie jej pracy). Nie jest ono konieczne, to nie przymus, ale byłoby miło. Inaczej komentowanie wg mnie nie ma sensu. Pozdrawiam
Tomek
luty 23, 2018 06:41
*tekstów
Tomek
luty 23, 2018 06:40
Wyłapałem, choć nie lubię "rozbierać" tekstów, nie mam zacięcia do krytyki.
..."żarzącą się w gestach młodość" Czyją? Ojca, czy podmiotu literackiego? Usunąłbym "Właściwie"(każda kobieta...).
I *na całe szczęście, później bez *że - będzie zgrabniej.
*biegł do sklepu jak jeleń, albo daniel - mogłabyś to zmienić, kicz.
*Odwiezienie (chyba) przez matkę? Chyba, że matkę dokądś wywieźli?
Niego, jego - za dużo powtórzeń.
Tyle widzę. Poślij na "biurko krytyka", jeśli chcesz fachowej pomocy. Nie czuję się kompetentny w ocenianiu cudzych wierszy. Komentuję klimat i szukam refleksji przy czytaniu tekstu.
Proszę, nie pytaj mnie więcej o takie rzeczy.
Pozdrawiam.
Tomek
luty 23, 2018 06:25
Trudni mi oceniać fragment tekstu, to trochę tak, jakby oceniać fragment wiersza - np. dwa pierwsze wersy dwudziestowersowego wiersza. Widzę, że nie ma błędów ortograficznych. Na razie liryki w tym niewiele.
c.d.n?
Pozdrawiam.
Lena Pelowska
luty 23, 2018 06:14
Ja też Ciebie pozdrawiam, a coś na temat tekstu?
Tomek
luty 23, 2018 05:35
Lena, nie poznaję Cię.....................
...ale pozdrawiam.
Gudmundur
luty 23, 2018 00:32
Momentami w twojej prozie, przypomina się fragment z "Szeptuchy" ( Katarzyna Beremika Miszczuk)
Mieszko i Gośka -:))
Lena Pelowska
luty 23, 2018 00:08
Aaaa.... :) Muszą być niebieskie, bo to mój ulubiony kolor. Najulubieńszy.