Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

   przez kalejdoskop próbuje nawlec igłę

   ku uciesze ślepych nożyczek

   z ciętą ripostą na śrubce

 

   zapchlony negri wyszczekuje serenadę

   dla równie zapchlonej poli u sąsiadów

 

   dziadek siadywał na oklep - mawiał

   nie męcz ptaszka i bił po łapach

   (orzełek z dna kufra łypał podejrzliwie)

 

   wciąż pionier sączy mu jad do ucha

   o naczelniku kochankach kasztance

   bagnet lśni mu się po nocach

   wciąż nie przyszyty guzik do munduru

 

   snajperskim okiem celuje nitką

   wstrzymując siwy oddech

   na wieki wieków


Ilość odsłon: 1133

Komentarze

luty 26, 2018 00:27

Za dużo metafor, zrobił się mętlik.

luty 25, 2018 22:25

Dahida, Leszku, dzięki za pochylenie się nad tekstem. Dobrego tygodnia

luty 25, 2018 20:36

Taki Dziadek to jak relikwia, należy mu się.
Pozdrawiam

luty 25, 2018 18:17

I niech zasłużenie spoczywa!!
Historia...
Pozdrawiam

luty 25, 2018 15:45

Dziękuję Wam za zainteresowanie. Napisałem to dla śp. dziadka, bo ostatecznie walczył w Legionach i należało mu się.

Konto usunięte

2-22-22-22-22-22-22-22-22-2

luty 24, 2018 22:09

bardzo lubię takie opowieści

niby osobiste, a jednak uniwersalne
pełno w tym ciepła, mądrości dziadkowej, nieco smutku, tęsknoty

nie wszystkie metafory rozumiem, ale to nic

tytuł wspaniały

Konto usunięte

2-5

luty 24, 2018 20:51

O dziadku, tak? Chłopiec o swoim dziadku, chociaż chłopcem już nie jest. Obraz dziadka pozostał ten sam do końca. Może szkoda, że tylko z mundurem i dyscypliną się dziadek kojarzył. Z drugiej strony musiał być bardzo wyrazistą postacią.