Leszek.J
Czarny okres
Od kiedy anioły nawiedziły dom
kupuję miłość tanią z wyprzedaży
jako gorszy substytut tamtej
dziś już bezcielesnej
jak płomień wypalonej świecy
tli się blaskiem tylko w wyobraźni.
Zimne noce jak jesień bezdenna i trwała
kiedy okres czerni przeminie na dobre
uwierzę w kwantyfikator szczegółowy – mały
przywodzący wiosnę jej wczesne zaranie
ta jedna osoba istnieje na pewno.
Koledzy mi mówią: trzymajże się chłopie
więc klata do przodu – koniec z okazjami
czekam na tę jedną mieszkankę Itaki.
Ilość odsłon: 2658
Komentarze
Leszek.J
marzec 27, 2018 19:08
Dzięki Iwanie za wgląd, Namieszałeś tak że trudno mi coś odpowiedzieć, ale czytaj i pisz to nikomu nie zaszkodzi.
Pozdrawiam
versofacer
marzec 27, 2018 03:46
tania u pana miłość.
myślałem, że anioły nie mają narodowości
i nie życzą, żeby pan zasłaniał ją surogatem
snu i iluzji o miłości i wiarę,
która jaśniała, jak parafinowa świec,
zamiast tej z wosku,
bo wiara była tylko wyobraźnią:
pan myślał, że wierzy,
nie lubiąc uparcie innego.
aniołam stało się zimno
od jesieni pożółkłych liści substytucji modlitw,
chociaż szła już wiosna
Pesachiem wiar i udawań kochania Chrystusa w innych,
wśród gwiazd pacierza niewinnych.
Ivan Petryshyn
Leszek.J
marzec 25, 2018 20:52
Witaj Dahido, powiem jeszcze: i nieokreślona :)
Gudmundur
marzec 24, 2018 16:10
Leszek-:) - jeszcze daleka droga...
Pozdrawiam!
Leszek.J
marzec 24, 2018 14:16
https://www.youtube.com/watch?v=k_LEdZYKTxE
:)))
Konto usunięte
marzec 23, 2018 20:52
Leszku ależ z Ciebie subtelny mężczyzna:) Miłego wieczoru życzę
Leszek.J
marzec 23, 2018 20:27
Domyślałem się tego od początku, to intuicja :-)
Konto usunięte
marzec 23, 2018 19:31
jakiem kobieta:)
Leszek.J
marzec 23, 2018 19:21
Dziękuję Ewo za czytanie i ślad, podobają mi się Twoje metamorfozy.
Pozdrawiam
Konto usunięte
marzec 22, 2018 22:21
Podoba mi się , czuję delikatność :) Pozdrawiam Leszku