Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


ten sam półmrok i zapach. patrz - jeszcze imiona

i pacyfka wyryta przy oknie bez szyby -

chudy miał raz fantazję, by latać jak ikar.

cały miesiąc bez niego, nim znów przykuśtykał.

 

przesiąknięte stęchlizną wszystkie ważne daty.

ta ostatnia, na ścianie po lewej - posłuchaj -

rzyga szkłem. gdy zamilkła mańkowa gitara

chudy krzykiem i pięścią tłukł kolejne szyby.

 

staliśmy tak na wdechu, aż czas się pokruszył,

zgasły jointy, a wino razem z krwią chudego

wsiąkało ciemną smugą w betonowe schody.

potem erka, policja, bieg. tuż przed maturą

 

wyskrobaliśmy datę. ostatnią. finito.

nie wiem co nas przygnało w to miejsce po latach.

opuszczona garbarnia - już nie nasza przystań.

nie ma nas. został tylko ten półmrok i zapach.

 

i maniek ciągle wisi, choć pasek już zmurszał.



Ilość odsłon: 3706

Komentarze

marzec 24, 2018 01:54

i maniek ciągle wisi - tu bym skończył, dlaczego? Zostaw niedopowiedzenie.
Pozdrawiam

marzec 24, 2018 00:44

...świetne __właściwie nie mam co komentować ...jest i liryka, i narracja __w odpowiednich proporcjach

Pozdrawiam

marzec 23, 2018 23:47

cześć Dorotka:)
miło Cię znów poczytać
pozdrawiam:)

marzec 23, 2018 23:11

Ula - dziękuję za komantarz...to prawda, niektóre wspomnienia są jak zadra ...pozdrawiam :)

Mars - dzięki, chociaż nie wiem czy mówisz poważnie :))

marzec 23, 2018 22:27

Zapomniałem dodać, że tytuł genialny.

Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

marzec 23, 2018 22:20

Kiedy się zarysuje obraz w naszej pamięci, szczególnie ten z lat głupiej młodości. To wtedy będzie mówił jak zadra.
Takie wspomnienia zawsze wzbudzają smutek.
Pozdrawiam

marzec 23, 2018 22:00

Mars - dzięki za komantarz :) a bo ja lubię "prywatne historyjki"... choć czasem są tylko zasłyszane, ale jakoś tak utkwią w człowieku... klamerka przecież jest ;) ostatni wers to taki w sumie obrazek w obrazku :) pozdrawiam serdecznie

Mgiełko - bardzo mi miło, że ktoś o mnie myśli, dziękuję pięknie! i pozdrawiam ciepło

Konto usunięte

2-4

marzec 23, 2018 21:51

Makabryczna historia inna od tych które dotychczas pisałaś
Bardzo mi się podoba

Konto usunięte

2-4

marzec 23, 2018 21:49

Dorotka a wiesz że kilka dni temu o Tobie myślałam :-) już się zabieram za czytanie :-)

marzec 23, 2018 21:47

Jedna z wielu 'prywatnych historyjek', ale opowiedziana dość obrazowo. To "finito' chyba zbędne. Pokusiłbym się o jakąś klamerkę, bo opowiadania poetyckie to lubią ;-)